Połączenia międzyludzkie

Czwartek, Święto św. Brygidy, zakonnicy (23 lipca), rok I, J 15,1-8

    Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami.

   Dzieje się rzecz niesamowita. Język porównań, którego używał Jezus i który znamy z tekstu Ewangelii, jest coraz mniej zrozumiały. Lub można powiedzieć, że rozumiemy go tylko na poziomie językowym. Wiemy, co to są winogrona. Rozumiemy słowo wyrzucić i spalić. Ale sensowność tych zdań poznają zapewne tylko ci, którzy uprawiają winorośl. Znają trudności i wymagania swojej pracy. Lecz zdecydowana większość, może nawet 88% ludzi, nie widzą związku między własnym życiem, a słowami Jezusa.

A gdyby na chwilę wyobrazić sobie świat bez Internetu?…

Katastrofa?!?!?!

Wolność?!

Paraliż komunikacyjny?!

   Nie chcę silić się na porównania z dziedziny cyfryzacji, bo mógłbym popełnić ogromne błędy. Gdybym chciał zestawić na przykład Jezusa z kablem internetowym lub serwerem. A Boga porównać do producenta sprzętu komputerowego. Nonsens.

   Jednak Jezus nie bał się porównań i konkretyzował myśl na temat komunikacji oraz wzajemnych relacji. Jest czas, by poszukać w sobie i swoim życiu połączeń, pozwalających żyć w bliskości z innymi.