Pouczenie

Poniedziałek, XII Tydzień Zwykły, rok II, Mt 7,1-5

Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.

 

 

Wiara nasza i płynące z niej czyny świadczą o nas. Jak bowiem wierzymy, tak postępujemy. Czyny nasze mówią o nas, o tym,  co mamy w sercu. I nie chodzi tutaj o takie zachowanie, które można udawać, by kogoś zmylić. Tutaj chodzi o takie postępowanie, którego nie możemy zbytnio kontrolować, bowiem popycha nas do tego nasze serce i to, co w nim jest.

 I tak lęki i obawy, a więc brak ufności i wiary w moc Boga wpływają na nasze  postępowanie. Pycha i egoizm również popychają nas do czynów mających te znamiona. Zazdrość potrafi popchnąć nieraz do bardzo złych rzeczy. Wszystko, co mamy w sercu, choćby człowiek starał się ukryć, w jakiś sposób ujawni się na zewnątrz. Jednak nie wszystko ukaże się w tak prostej i zrozumiałej formie. Bowiem niekiedy człowiek potrafi tak zakamuflować to, co nie jest w nim dobre, że inni tego nie zauważają.

I tutaj często wykazujemy się brakiem pokory. Otóż dostrzegając u innych słabości, chcemy napominać ich, czasem pouczyć, dać radę, czy też wskazówkę. Niekiedy w sercach naszych rodzi się brak miłości, a pozostaje tylko chęć pouczenia. Pycha sprawia, że czujemy się lepsi od tych, u których zauważamy słabości. Szatan wtedy często podsuwa jeszcze swoje myśli, wyolbrzymiając słabości innych, a niejako ukrywając poprzez umniejszanie słabości tego, który chce pouczyć. W serce tej osoby wchodzi wtedy pełne miłości własnej przeświadczenie, że musi koniecznie pouczyć owego człowieka. Zauważamy również inne jego słabości. Wszystko to podsycane jadem szatańskim powoduje wyolbrzymienie winy tego człowieka, a jednocześnie cały czas rośnie zadufanie w siebie, rośnie pycha i egoizm.

Osoba taka, mając na ustach: „Czynię to z polecenia Pana”, wyłuszcza biednemu, słabemu człowiekowi wszystkie jego słabości. Można poznać w czyim duchu czyni to ta osoba. Jeśli za każdym razem pyta o wolę Boga, jeśli nie zmusza, jest łagodna i pełna miłości, możemy poddać się jej. Jeśli natomiast wyczuwamy nieszczerość intencji, módlmy się za nią, jednocześnie łagodnie traktując jej pouczenia.