Powołani grzesznicy

Sobota, I Tydzień Zwykły, rok II, Mk 2,13-17

Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie spośród faryzeuszów widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: "Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?"
Jezus usłyszał to i rzekł do nich: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

        Jak często zdarza mi się zadawać faryzejskie pytanie: "To on jest księdzem? - przecież ja go znam... On był taki i siaki, robił to i to..." Albo: "ona posługuje we wspólnocie?, co ona tam robi?, jak mogli dać jej głoszenie słowa, przecież ona jest taka i taka..., widziałem, jak robiła to i tamto..., mówiła tak i siak... Jak oni mogą z nią współpracować...?"

      Czy mam pełną świadomość tego, co mówi Jezus?: "Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników." Czyż nie było podobnie z Lewim, synem Alfeusza? Przecież tu mowa o św. Mateuszu!?
Nie dane nam jest poznać zamysł Boży. To Bóg zna serce i powołuje i ma swój plan dla tych, którym daje nowe serce. I oby zawsze to On i tylko On wypowiadał do swoich wybranych: "Pójdź za Mną!". 

Fot. sxc.hu