Pozwólmy

Piątek, XXII Tydzień Zwykły, rok I, Łk 5,33-39

 Lecz przyjdzie czas kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli. Opowiedział im też przypowieść: Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego - mówi bowiem: Stare jest lepsze.

 

     Na ile pozwolimy Bogu działać w naszym życiu, na tyle On oczyści nasze serce i tchnie w nie nowe życie, Ducha Świętego, który ma moc uczynić „wszystko nowe”. Tak, tylko Duch Święty ma moc nas nawrócić, przemienić naszą mentalność, sposób patrzenia na życie, wyprowadzić nas z zakłamania i sprowadzić na drogę prawdy i pokory. To mocą Ducha Świętego możemy przyjmować  wszystko, co Pan stawia na naszej drodze, poddać się łasce oczyszczającej  i w Jego świetle rozpoznawać Boże działanie.

     I właśnie to prawdziwie przeżyty post przygotowuje naszą drogę nawrócenia, jest jakby początkiem  tej drogi. Ciało pości, aby przygotować duszę i  serce na spotkanie, na „wielkie zmiany” , na oczyszczenie z ducha tego świata.  

    Pościmy, czyli wyrzekamy się grzechu i wszystkiego, co do niego prowadzi, aby pozyskać Bożą mądrość, Boże myślenie, Boże tchnienie łaski, by wejść w modlitwę i odkrywać jej głębię i piękno   spotykania się z Bogiem sam na sam, który jest prawdziwie Oblubieńcem każdej ochrzczonej duszy a szczególnie tej, która nieustannie Go szuka i za Nim tęskni...