Prawdziwa pobożność

Piątek, Św. Joachima i Anny, rodziców NMP (26 lipca), rok II, Jr 3,14-17

Pan mówi: «Wróćcie, synowie wiarołomni, bo jestem Panem waszym i przyjmę was, po jednym z każdego miasta, po dwóch z każdego rodu, by zaprowadzić na Syjon. I dam wam pasterzy według mego serca, by was paśli rozsądnie i roztropnie. A gdy się rozmnożycie i wydacie liczne potomstwo na ziemi w owych dniach – mówi Pan – nikt nie będzie już mówił: Arka Przymierza Pańskiego! Nikt już nie będzie o niej myślał ani jej wspominał, ani odczuwał jej braku, ani też nie uczyni nowej. W tym to czasie Jerozolima będzie się nazywała Tronem Pana. Zgromadzą się w niej wszystkie narody w imię Pana i nie będą już postępowały według zatwardziałości swych przewrotnych serc».

 

„Ci są mężowie pobożni, których cnoty nie zostały zapomniane, pozostały one z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy”.

Prawdziwa pobożność, to znaczy życie, postępowanie tak jak chce Bóg, przejawia się w tym, że inni też tak chcą postępować. Prawdziwe życie z Bogiem rodzi pytania w niewierzących: dlaczego on tak robi?; dlaczego jest dobry nawet dla tych, od których dobroci nie otrzymuje? Prawdziwa relacja z Jezusem musi stawiać światu pytania, musi przejawiać się w życiu, które jest inne, ewangeliczne, ponadzdroworozsądkowe. Życie Ewangelią rodzi następców. Jeśli nie rodzi, to zawsze jest pytanie, czy jest ewangeliczne. To wcale nie znaczy idealne, bezgrzeszne, ale pełne Boga na każdym etapie: narodzenia, wzrastania, upadku, cierpienia.

Pobożność to życie, a ono z natury swojej jest przekazywane.