Przykład miłości

Poniedziałek, Św. Łucji, dziewicy i męczennicy (13 grudnia), rok II, Mt 21,23-27

Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu, pytając: «Jakim prawem to czynisz? i kto Ci dał tę władzę?». Jezus im odpowiedział: «Ja też zadam wam jedno pytanie: jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?». Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?”. A jeśli powiemy: „od ludzi”, to boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka». Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». On również im odpowiedział: «Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię».

 

Kochane Dzieciaki!

Dzisiejsze Słowo nie jest łatwe. Widzimy Jezusa, który naucza w świątyni. Jak zwykle jest otoczony ludźmi, którzy są zasłuchani w to, co mówi. Gromadzą się wokół Niego, bo wiedzą, że czyni dobro, pomaga, uzdrawia, podnosi na duchu, uszczęśliwia. A przede wszystkim kocha. Ta miłość promieniuje z całej Jego postaci. Ludzie, doświadczając dobra ze strony Jezusa, podziwiali Go, opowiadali sobie nawzajem o Nim i wielbili Boga za wszystko, czego doświadczali dzięki Niemu. Niestety, to wszystko nie podobało się i drażniło arcykapłanów oraz starszych ludu. Nie mogli pojąć: skąd ta moc, skąd ta mądrość, skąd ta umiejętność uzdrawiania. W ich sercach zagościła zazdrość, gdyż oni tego wszystkiego nie mieli. Dlatego nieustannie próbowali podejść Jezusa, by wykazać fałszywość tego, co mówi, by umniejszyć znaczenie tego, co czyni. Dzisiaj stawiają Mu pytanie: „Jakim prawem to wszystko czynisz?”. Pan Jezus zna myśli i zamiary arcykapłanów i starszych ludu, ale nie okazuje zdenerwowania ani złości. Zadaje im również pytanie, na które, niestety, nie potrafią udzielić odpowiedzi. Tym samym okazuje im miłość.

Bóg w Jezusie Chrystusie daje nam przykład miłości. Miłości do każdego człowieka, nawet do tego, od którego doświadczamy zła, przykrości, bólu. Uczy, że zawsze trzeba odpowiadać miłością, choćby kosztowało nas to bardzo dużo. Rozważając ten fragment Ewangelii, spójrzmy na nasze relacje z rodzicami i rodzeństwem w domu, z koleżankami i kolegami w szkole i przedszkolu. Zadajmy sobie pytania:

Czy potrafię okazywać miłość?

Czy nie zazdroszczę innym ich talentów i umiejętności?

Czy nie jestem złośliwy/złośliwa?

Prośmy Pana, by w czasie Adwentu oczyszczał nasze serca z zazdrości, złośliwości, porównywania się z innymi, a uczył miłości, życzliwości, dobroci i uczynności.