Przypowieści

Czwartek, XVI Tydzień Zwykły, rok II, Mt 13,10-17

Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.


Idąc dalej przez Ewangelię św. Mateusza zatrzymujemy się dzisiaj na pytaniu o przypowieści. Uczniowie pytają Pana Jezusa, dlaczego nie mówi w prosty sposób do Żydów, tylko uczy poprzez przypowieści w taki trochę ukryty sposób. Aby to zrozumieć, znowu musimy wrócić się do czasów Pana Jezusa.

Chrystus nie mógł jawnie przemawiać i mówić im: Ja jestem Mesjaszem. Dla nich Mesjasz był rodzajem wyzwoliciela nie tyle z grzechu, co z niewoli Rzymian. Żydowscy przywódcy duchowi i ich zwolennicy nie chcieli zaakceptować tego, co Jezus mówił, chociaż doskonale wiedzieli, że to, co mówi, jest prawdą i pochodzi od Boga. Dlatego Jezus mówił do nich tak, aby musieli trochę pomyśleć, zanim zrozumieją,  kim On jest.

W całej Polsce, a szczególnie w Krakowie przechodzimy teraz przez czas Światowych Dni Młodzieży. Pomódl się zatem dziś, aby ewangelizatorzy, którzy wyjdą na ulicę głosić Pana Jezusa, potrafili przekazać go ludziom w jak najlepszy sposób.