Przyznać się do Chrystusa, XII Ndz. Zw.

Niedziela, XII Tydzień Zwykły, rok A, Mt 10,26-33

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa. A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spada na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.

Przyznać się do Chrystusa
       Dzisiejsza Ewangelia kończy się takimi słowami Pana Jezusa, skierowanymi do Apostołów: „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”. Przyznaniem się do Chrystusa jest nasze upodobnienie się do Niego poprzez postępowanie. Poprzez naśladowanie Chrystusa stajemy się Jego uczniami, przyznajemy się do Niego przed ludźmi. Upodabniamy się do Chrystusa poprzez życie Jego radami ewangelicznymi. Do praktykowania rad ewangelicznych nie są zaproszeni jedynie zakonnicy i zakonnice, lecz wszyscy Jego uczniowie. Do rad ewangelicznych należą: czystość, posłuszeństwo i ubóstwo.

Czystość
      Czystość osób Bogu poświęconych jest znakiem dla ludzi, że bycie blisko Boga wystarczy człowiekowi do radosnego życia. Święty Paweł Apostoł pisze o życiu w czystości i dziewictwie w 9 rozdziale 1 Listu do Koryntian. Zachęca on Koryntian do życia w czystości Bogu poświeconej na wzór samego siebie. A oto jego słowa: „Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak ja, lecz każdy jest obdarowany przez Boga inaczej: jeden tak, drugi tak” (1 Kor 9,7). Naszą seksualność św. Paweł widzi nie jako coś złego, lecz jako dar Boży dany każdemu człowiekowi w sposób indywidualny, podobnie jak każdy z nas otrzymał od Boga inteligencję w sposób indywidualny; „jeden tak, a drugi tak”. Św. Paweł daje również porady osobom owdowiałym i bezżennym: „Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeżeli pozostaną jak ja. Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstąpią w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie niż płonąć” (1 Kor 9, 8-9).
      Małżonkiem żyjącym w czystości małżeńskiej jest taki mężczyzna, który napełnił swoje serce miłością do Boga i do swojej żony do tego stopnia, że nie szuka więcej bliskich przyjaźni z innymi niewiastami, prócz swojej żony. Małżonką żyjącą w czystości małżeńskiej jest taka niewiasta, której wystarczy do szczęśliwego życia miłość do Boga i do swojego małżonka.
     Czystość młodzieńcza jest okresem przygotowania się do życia w sakramentalnym małżeństwie, lub w dozgonnej czystości jako osoby Bogu poświeconej. Od właściwego przeżywania czystości młodzieńczej zależy jakość przyszłego małżeństwa i radosne przeżywanie celibatu, w wypadku wybrania tej drogi powołania.

Posłuszeństwo
      Posłuszeństwo, czyli odkrywanie woli Bożej i spełniane jej jest określane w Biblii mianem „Bojaźni Bożej”. Przykładów posłuszeństwa woli Bożej jest dużo w Piśmie Świętym. Przykładem biblijnego posłuszeństwa mogą być słowa Maryi: „Oto ja służebnica Pańska”. Być służebnicą Pańską znaczy pełnić nieustannie wolę Bożą, być posłusznym Bożym planom. Życie Jezusa wcielonego Syna Bożego, Sprowadzało się do ustawicznego pełnienia woli Ojca. Tak przedstawia to św. Jan w swojej Ewangelii: „Uczniowie prosili Jezusa, mówiąc: Rabbi, jedz! Lecz On odpowiedział: Ja mam do jedzenia pokarm, którego wy nie znacie. Zaczęli więc pytać uczniowie jeden drugiego: Czyż może ktoś przyniósł Mu coś do jedzenia? Wtedy powiedział im Jezus: Pokarmem dla Mnie jest wypełniać wolę Tego, który Mnie posłał i wykonać Jego dzieło” (J 4,31-34). Ewangeliczna rada posłuszeństwa jest bardzo ważną w życiu zakonnym i w małżeństwie sakramentalnym. Małżonkowie, którzy pragną uczynić ze swojego życia małżeńskiego sakrament, muszą się nauczyć widzieć w swoim współmałżonku Wcielonego Syna Bożego i służyć współmałżonkowi tak, jakby służyli samemu Chrystusowi. Aby dojść do takiego stanu życia małżeńskiego, małżonkowie muszą spełniać życzenia jedno drugiego i być w ustawicznym dialogu.

Ubóstwo
     Bóg nie cieszy się z biedy człowieka, lecz chce by ludzkie zainteresowanie dobrami ziemskimi nie przekraczało zainteresowania Nim samym. Piękny przykład ubóstwa ukazuje autor Dziejów Apostolskich na przykładzie św. Pawła: „Nigdy nie goniłem za złotem lub srebrem, nie pragnąłem też niczyjej szaty. Sami wiecie dobrze, że te oto ręce zarabiały na wszystko, co było potrzebne mnie i moim towarzyszom. Ciągle dawałem wam przykład, jak trzeba postępować, by móc wspierać słabszych, pamiętając o słowach Pana Jezusa, który powiedział: Człowiek jest bardziej szczęśliwy, gdy daje, niż gdy bierze” (Dz 20,33-35). Ślub ubóstwa w życiu zakonnym nie polega tylko na zależności od przełożonego w dysponowaniu dobrami materialnymi, lecz ma się sprowadzać do życia skromnego materialnie, aby móc pomagać bardziej potrzebującym.