Pytania

Niedziela, II Tydzień Wielkiego Postu, rok A, Mt 17,1-9

 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie! Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: Wstańcie, nie lękajcie się! Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie.


               Czy codziennie staram się słuchać Pana Jezusa?
              Czy szukam Jego Oblicza na co dzień w ważnych i mniej istotnych sytuacjach oraz problemach mojego życia?
               Czy zmierzam świadomie drogą ku świętości?
          Zastanawiałam się nad dzisiejszą Ewangelią, prosząc  Ducha Świętego, aby dotknął mnie tymi słowami, które przemienią moje serce, aby ukazał mi prawdę o mnie samej.
          Ile razy byłam w trudnej sytuacji psychicznej, pogrążanie się w rozpaczy nie przynosiło nic dobrego, wprost przeciwnie!- do głosu dochodziło zwątpienie. Pamiętam Słowo Pana, które dostałam przed trzema laty; zanim je usłyszałam, upadłam w Duchu Świętym-dobry Bóg mnie wzmocnił, kiedy się podniosłam,  wysłuchałam kapłana, który przeczytał  z Pisma Świętego zdanie o Mesjaszu, który umrze na krzyżu. Byłam wstrząśnięta. Zaraz potem poszłam do kaplicy przed Najświętszy Sakrament, aby porozmawiać z Jezusem. Płakałam, pytałam, dlaczego otwiera mi przestrzeń jakiegoś cierpienia-wówczas jeszcze nie rozumiałam, że za chwilę zacznie się dla mnie próba wiary… Toczyła się walka duchowa; Miłosierny Bóg  dał mi tak,  jak swoim uczniom, którym ukazał się na Górze Tabor, niesłychane wzmocnienie. Zrozumiałam, że jestem w sytuacji wyboru: albo godzę się na krzyż, albo go odrzucam. Jezus wśród cierpień przyniósł mi pociechę, abym mogła dalej iść…
         „ Święty Leon Wielki powiada, że << głównym celem  Przemienienia było usunięcie z duszy uczniów zgorszenia z powodu Krzyża>>”.
           Modliłam się, abym w każdej chwili mego utrudzenia potrafiła być z Jezusem, aby żadne moje cierpienie nie przysłoniło mi Jego Oblicza.
           Panie Jezu, proszę Cię o łaskę odczuwania Twej obecności na co dzień. Czuję Twoją miłość. Proszę, abym umiała trwać na codziennej głębokiej ufnej modlitwie do Ciebie.

Fot. sxc.hu