Radiowo o Zmartwychwstałym - wywiad z ks. Michałem Olszewskim SCJ w Plus Kielce (audio)

Prowadził ksiądz rekolekcje w całej Polsce. Jak Pan Bóg działa w naszym Kościele?
– Prowadziłem je od Bałtyku po Tatry, w parafiach i wspólnotach, dla ludzi w różnym wieku. Głoszenie Słowa Bożego oparłem o Credo, które zawiera ogromne bogactwo i w zwięzłej formie przekazuje istotę naszej wiary. „Wyznanie wiary” odmawiamy podczas Mszy świętej i codziennego pacierza, ale czasami się nad nim głębiej nie zastanawiamy. Mówiąc o Trójcy Przenajświętszej, Matce Bożej oraz tajemnicach naszej wiary widziałem, że ludzie ze wzruszeniem i z przejęciem na nowo odkrywali Credo. Uświadamiali sobie, w Kogo i w co wierzymy.

Tym bardziej, że trwa Rok Wiary...
– Przynosi on Kościołowi niesamowite dary. Podczas jednego z egzorcyzmów przyzywałem duchowe owoce rozpoczynającego się Roku Wiary. Wtedy demony zaczęły ryczeć z przerażenia, widząc jak wiele łask Bóg zesłał Kościołowi przez samo ogłoszenie Roku Wiary. Wbrew temu, co słyszymy w mediach, ludzie bardzo pragną Pana Boga. Potrafią godzinami modlić się i stać w kolejce do konfesjonału, aby wyspowiadać się, do- świadczyć Miłosierdzia Bożego i przeżyć
Zmartwychwstanie.

Ksiądz był świadkiem wielu cudów, których Jezus dokonuje również dzisiaj. Czy ksiądz widział uzdrowienia?
– Owszem, ale podkreślmy wpierw, że podstawą do uzdrowienia jest wiara. Kilka tygodni temu w Niskowej koło Nowego Sącza odbywała się Msza święta z modlitwą o uzdrowienie. Bóg dał wtedy poznać, że uczestniczy w niej mężczyzna chory na nerki. Człowiek ten zaczął bardzo płakać i nie mógł przestać. Zastanawiał się później, czy Bóg go uzdrowił? Zrobił  badania lekarskie i okazało się, że po kilkuletniej chorobie jego nerki są zdrowe. To przykład uzdrowienia potwierdzonego badaniami lekarskimi.

Czy zna ksiądz przykłady uwolnienia z nałogów?
– Tak. W rekolekcjach, które prowadziłem dla Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, uczestniczyło ponad trzysta osób uwikłanych w nałogi oraz ich rodziny. Ujęło mnie świadectwo pewnego mężczyzny. Opowiadał, że już nie dawał sobie rady z alkoholizmem, a bardzo chciał przestać pić. Niestety, nic nie pomagało: ani terapie, ani prośby, ani groźby. Modlił się jednak: “Panie Boże, zabierz mi wódkę”. Po jednej z libacji, kiedy upił się do nieprzytomności, żona zabrała go na Mszę świętą o uzdrowienie. W jej trakcie dwaj księża
zapytali go, o co mają się pomodlić? Powiedział im: “Żeby Bóg zabrał mi ochotę do picia”. Na drugi dzień poszedł do sklepu. Zazwyczaj zawsze kierował wzrok na półkę z alkoholem, a tego dnia po raz pierwszy od kilku lat spojrzał na... makaron. Po raz pierwszy nie kupił piwa. Jezus Chrystus z dnia na dzień uwolnił go z nałogu alkoholizmu, który poniewierał nim od lat. Po tamtej modlitwie Bóg zabrał mu jakąkolwiek ochotę do picia. Ten człowiek jest trzeźwy od blisko ośmiu lat.

 Jest ksiądz zapewne także świadkiem uwolnień od złych duchów...
– Obecnie towarzyszę bardzo uwikłanym osobom. Prowadzę nad nimi egzorcyzmy od kilku miesięcy. Złe duchy wychodzą z nich, ale ci ludzie wciąż nie są do końca wolni. Opowiem o przypadku uwolnienia w trakcie rekolekcji, którego byłem niedawno świadkiem. Z prośbą o pomoc przyszli do mnie rodzice licealisty. Chłopak ze spokojnego, niesprawiającego kłopotu dziecka stał się agresywny, wybijał szyby w domu, miał nawet próby samobójcze. Problem zaczął się wtedy, kiedy pojawiły się u niego bóle głowy. Rodzice zabrali go do znachorki, mającej ten ból – jak to określała – „zaczynić”. Wybrała węgle z pieca, wymazała go sadzą po głowie i od tego momentu chłopak zaczął szaleć. Kiedy przyszedł na plebanię i zaczęliśmy się nad nim modlić z księdzem proboszczem, stracił przytomność. Modliliśmy się: “Panie Jezu, mamy mało czasu, bo rekolekcje się kończą, ale dokonaj znaku na potwierdzenie głoszonego Słowa Bożego”. Chłopak znów stracił przytomność, miał dręczenia, napaści, ale po kolejnej modlitwie, w ostatni dzień rekolekcji, doświadczył pokoju Ducha Świętego. Został uwol- niony. Dostałem ostatnio e–mail od jego rodziców, że wszystko z nim w porządku.
Ksiądz jest także świadkiem nawróceń... – Znam historię człowieka, który nie był w kościele ponad 20 lat. Pewnego dnia, w trakcie jazdy samochodem, zapragnął kupić Pismo Święte. Czytając je pomyślał, że warto też mieć różaniec. Kobieta w sklepie nauczyła go modlitwy różańcowej. Po 20 latach wszedł też na chwilę do kościoła, a później został na Mszy świętej. Spotkałem się z nim, bo chciał porozmawiać z księdzem o Panu Bogu, którego zaczął odkrywać. Dziś już nawrócił pół swojej rodziny. Widzimy więc, że Bóg może działać na serce człowieka nawet wtedy, gdy wcześniej nie spotkał on nikogo, kto powiedziałby mu o Jezusie. Wiara jest Bożą łaską, ale potrzeba również naszej zgody, aby Pan był obecny w naszym życiu. Człowiek otwarty na Pana Boga ma wszystkie dostępne dary, aby uwierzyć w Niego i uwielbić Go.

Cuda, których ksiądz jest świadkiem, dokonują się mocą Chrystusa, ale stoi za nimi również autorytet Kościoła, tak bardzo dziś w Polsce atakowanego...
– Żywy Jezus działa właśnie w Kościele, który jest nazywany ósmym sakramentem. Ma on charakter bosko–ludzki i zawsze był atakowany. Ale im dotkliwsze prześladowania znosił Kościół, tym wspanialsze wydawał owoce i stawał się silniejszy. Nie martwmy się więc, jeśli nas atakują. Ci, którzy zwalczają Kościół, doskonale wiedzą, jaki ma on wpływ na rzeczywistość i to ich niebywale denerwuje.

Czego może nam ksiądz życzyć na Wielkanoc?
– Życzę wszystkim doświadczenia Zmartwychwstałego Jezusa, który przechadza się po naszej diecezji, po Kielcach, po każdej parafii i dokonuje znaków opisanych w Ewangeliach. Życzę każdemu, by usłyszał to, co usłyszała Maria Magdalena: aby pójść do Galilei, do miejsca spotkania ze Zmartwychwstałym. Miejsca, w którym nasza wiara może się odnawiać i umacniać. Tam może dojść do spotkania z Jezusem i będą czekały na nas rozpalone ognisko, ryba i spacer pod rękę z Panem oraz owo pytanie, które usłyszał Piotr: „Czy kochasz mnie bardziej, aniżeli ci?”.
 

Za: Radio Plus Kielce