Radość

Wtorek, I Tydzień Adwentu, rok II, Łk 10,21-24

Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli.

 

Powodem niesamowitej radości Jezusa była prostota i wiara Jego uczniów, którzy powrócili z misji głoszenia Ewangelii z wielkim entuzjazmem. Dzielili się z Mistrzem każdą najdrobniejszą rzeczą, której doświadczyli. Pokazuje to, jak niewiele potrzeba, aby Bóg cieszył się z każdego z nas. Wystarczy z pokorą przyjąć Jego Słowo, żyć Nim i dzielić się tym, co mam z drugim człowiekiem.

Przypomina mi się w tym momencie pewna scena z ewangelizacji nadmorskiej. W momencie kiedy ks. Michał Olszewski prowadził modlitwę o uzdrowienie, po skończonej Eucharystii podeszła do mnie pewna młoda kobieta, która na mszę i nabożeństwo przyszła z czystej ciekawości. Usłyszała o nas, gdy szliśmy plażą i głosiliśmy kerygmat. Radość wręcz wylewała się z niej. Tak mocno doświadczyła Miłości i obecności Jezusa. Uczyniła tylko jedno – otworzyła swoje serce i przyjęła wszystko, co dał jej Bóg.

Pokornym i skruszonym sercem Ty Boże nie gardzisz, ale wypełniasz je tym, co najbardziej szlachetne i wartościowe. Staraj się być przez trwający czas Adwentu podobny do uczniów z dzisiejszej Ewangelii. Nie kalkuluj nad tym, czy podołasz, chcąc wprowadzić Słowo Jezusa w czyn. Po prostu zacznij to robić – czyń wszystko z prostotą, wkładaj w to, co robisz miłość i ciesz się z każdej nawet najmniejszej rzeczy, którą zrobisz w swoim życiu i pośród twoich bliskich, by oni też poznali, jak dobry jest Pan.