Radość codzienna

Czwartek, bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, dziewicy (6 lipca), rok I, Mt 9,1-8

Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. A oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: «Ufaj, synu! Odpuszczone są ci twoje grzechy». Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem łatwiej jest powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do paralityka: «Wstań, weź swoje łoże i idź do swego domu!» On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom.

 

W każdym momencie możesz wstać. Bóg czeka z wyciągniętą ręką. I nie dość, że chce odpuścić Ci grzechy, to jeszcze mówi: "Wstań i chodź!". Więc wstań dziś i idź spełniać swoje marzenia. Bóg chce, żebyśmy byli ludźmi szczęśliwymi. Najlepszym wyrazem wdzięczności z naszej strony jest codzienna radość. Działajmy!