Radosne oczekiwanie

Niedziela, I Tydzień Adwentu, rok B, Mk 13,33-37

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!

 

W drugim czytaniu z dzisiejszej niedzieli św. Paweł Apostoł zapewnia Koryntian o dziękowaniu Bogu za ich wierność wierze. Dziękczynienie jest uczuciem radosnym. Ewangelia dzisiejszej niedzieli mówi o czuwaniu; czyli oczekiwaniu czegoś radosnego. Rozpoczynamy czterotygodniowe czuwanie, oczekiwanie na święta Bożego Narodzenia. Święta, na które czekamy, są radosne, przeto i oczekiwanie na nie powinno być radosne.

Nasze Boże Narodzenie jest corocznym przypomnieniem o wcieleniu Syna Bożego. Wcielenie było radosnym i niespodziewanym zaskoczeniem dla tych, którzy oczekiwali na odmianę ludzkiego losu. Aby to uświadomić, przypomnijmy sobie biblijne losy ludzkości. Biblia opowiada o dwóch drzewach w środku ogrodu rajskiego, gdzie przebywali pierwsi ludzie po ich stworzeniu. Jedno drzewo dotyczyło wiedzy i nazywało się drzewem „poznania dobrego i złego”. Drugie drzewo dotyczyło życia i nazywało się „drzewem życia”. Ludzie otrzymali od Boga zakaz spożywania owoców z tych dwóch drzew, mimo że ich owoce z pewnością były przeznaczone dla ludzi, lecz Bóg sam miał ofiarować je ludziom w odpowiednim czasie. Jednak ludzie na skutek pokus szatana pospieszyli się i sami zerwali owoc z drzewa poznania dobrego i złego. Konsekwencje tego czynu były bardzo przykre dla ludzi:

- Śmierć…

- Praca w pocie czoła…

- Życie na ziemi z dala od Boga…

Bóg dał ludziom obietnicę na zmianę ich losu w przyszłości, wypowiadając takie oto słowa do kusiciela: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, między potomstwo twoje, a potomstwo jej; ono zmiażdży ci głowę, a ty ugodzisz je w piętę”.

(Rdz 3,15). Ludzie sprawiedliwi czekali na Mesjasza, na tego, który miał zmienić ich los na lepszy. Tym Mesjaszem w przekonaniu Izraelitów miał być jeden z nich, podobnie jak prorokami byli ludzie z narodu wybranego. Przyjście Mesjasza w osobie Wcielonego Syna Bożego było radosnym zaskoczeniem dla oczekujących Go.

Wcielenie Syna Bożego było trwałym przyjściem dawnego Przyjaciela z czasów pobytu ludzi w rajskim ogrodzie. Nie wszystko było stracone, Przyjaciel pojawił się. Stał się człowiekiem, przyniósł w sobie owoc z rajskiego drzewa życia. Dzięki Jego przyjściu i spożywaniu tego owocu, ludzie będą mogli się cieszyć życiem Bożym. Będą mogli zaczynać żyć z Bogiem już tu na ziemi. Przy powtórnym przyjściu Chrystusa nastąpi dopełnienie tego życia, które wysłużył nam Chrystus przez swoje wcielenie i mękę krzyżową. Wtedy przyoblecze nas w ludzkie chwalebne ciało.

Godność ludzkiego ciała.

Wcielenie Syna Bożego jest również dowartościowaniem ciała ludzkiego; Bóg nie tylko przywrócił przyjaźń między sobą i ludźmi, lecz w Synu swoim wprowadził ciało ludzkie do Bożej rodziny. Ciało ludzkie, przyjęte przez Syna Bożego, umożliwiło ludziom przynależeć do Bożej rodziny. Chrystus zmartwychwstał w chwalebnym ciele ludzkim i będzie w nim przez całą wieczność wraz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym. Święty Paweł napisał w Liście do Koryntian, że ciało ludzkie jest Świątynią Ducha Świętego. „Czy nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za wielką bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” (1 Kor 6,19-20).

Dopełnieniem zbawczego dzieła Chrystusa będzie Jego powrót na ziemię, aby przemienić żyjących i wskrzesić ciała umarłych. Tak pisze o tym św. Paweł: „W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby, umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. Trzeba, żeby to, co zniszczalne, przemieniło się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, aby się odziało w nieśmiertelność”.

(1 Kor 15,52-53). Przywrócenie nam ciał w dniu Paruzji, będzie wprowadzeniem nas jakby do rajskiego życia, o którym wspomina Księga Rodzaju.

Wcielenie jest bardzo radosnym wydarzeniem zbawczym, a Adwent jest przygotowaniem do właściwego przeżywania tego wydarzenia. W Adwencie mamy zamanifestować naszą wiarę, wiarę Kościoła świętego.