Radosne oczekiwanie

Czwartek, Św. Łucji, dziewicy i męczennicy (13 grudnia), rok I, Iz 41,13-20

Oto Ja przemieniam cię w młocarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: Ty zmłócisz i wykruszysz góry, zmienisz pagórki w drobną sieczkę. Ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela. Nędzni i biedni szukają wody, i nie ma! Ich język wysechł już z pragnienia. Ja, Pan, wysłucham ich, nie opuszczę ich Ja, Bóg Izraela. Każę wytrysnąć strumieniom na nagich wzgórzach i źródłom wód w pośrodku nizin. Zamienię pustynię na pojezierze, a wyschniętą ziemię na wodotryski. Na pustyni zasadzę cedry, akacje, mirty i oliwki; rozkrzewię na pustkowiu cyprysy, wiązy i bukszpan obok siebie. Ażeby widzieli i poznali, rozważyli i pojęli wszyscy, że ręka Pana to uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał.

 

Adwent to czas radosnego oczekiwania. Na kogo i dlaczego mamy się cieszyć? Izajasz wyjaśnia nam dzisiaj jak wspaniały jest Bóg na którego czekamy. Bóg gdy przychodzi to bierze za rękę jak rodzic dziecko. Jeśli trzeba jest jak maszyna dla której nie ma przeszkód do pokonania. Jeśli jest taka potrzeba pustynie zamienia w obfite ogrody. Jakie są moje potrzeby a przede wszystkim czy jestem gotowy podać Bogu rękę?