Równi w oczach Boga

Sobota, XV Tydzień Zwykły, rok II, Mi 2,1-5

Przeto tak mówi Pan: Oto Ja zamierzam [zesłać] na to plemię niedolę, od której nie uchylicie waszych karków i nie będziecie dumnie chodzić, bo będzie to czas nieszczęścia. W owym dniu wygłoszą przeciw wam satyrę, podniosą wielki lament, mówiąc: Jesteśmy ograbieni do szczętu! Dział mego ludu przemierzony sznurem, i nie ma, kto by go przywrócił; pola nasze przydzielono grabieżcy. Przeto nie będziesz mieć nikogo, kto by rzucał sznurem na dział w zgromadzeniu Pańskim.

 

Planowanie nieprawości i obmyślanie zła zawsze prowadzi do klęski, upadku. Występuje wówczas pragnienie bycia samodzielnym, posiadania władzy, zarządzania, przy jednoczesnym całkowitym braku zadawania pytań o wolę Bożą.

Chciejmy dziś zapytać szczerze samych siebie, jak tak naprawdę traktujemy drugiego człowieka, w jaki sposób budujemy relację z naszym kolegą w pracy, sąsiadem, wreszcie w naszych rodzinach?

Nie zapominajmy, że w oczach Boga wszyscy jesteśmy równi, niezależnie od naszej pozycji społecznej, wykształcenia, zasobów zgromadzonych na koncie bankowym. Pielęgnujmy tę równość i pamiętajmy, że troszcząc się o drugiego człowieka, tworzymy relację z Panem Bogiem.  A kto jest z Bogiem, ten nigdy nie jest sam!