Rozesłanie

Czwartek, rok II, Mk 6,7-13

 I mówił do nich: Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich. Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.


        Jezus Chrystus każdego dnia rozsyła nas, aby głosić Jego naukę słowem, świadectwem. Nie chodzi o wielkie, spektakularne wydarzenia o których by była mowa w informacjach medialnych. Chrystus rozsyła, aby nieść miłość, przebaczenie, uczciwość, wierność….Nie chodzi o wielkie nakłady finansowe… Przez małe, drobne sprawy (uśmiech, dobre słowo, podanie ręki) też mogą dokonywać się wielkie rzeczy.

       Czy jestem przekonany, że zwykła codzienność, szarość dnia może być miejscem głoszenia Chrystusa? Stawania się Jego apostołem? 

Fot. sxc.hu