Sekty, wspomnienia misyjne 3/3

Link do części pierwszej i drugiej!

     Większość tutejszych sekt zabrania używania lekarstw w czasie choroby, gdyż wszystkie uzdrowienia powinny się dokonywać poprzez wzywanie imienia Jezus, uczą przewodnicy duchowi sekt, cytując na potwierdzenie tego następujący wyjątek z Dziejów Apostolskich. "Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: w imię Jezusa Chrystusa Nazareńczyka, chodź! I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach" (Dz 3,6–7). Gdy choroba jest poważniejsza, to pastor zwołuje na modlitwę ekipę uzdrowicieli, którzy modlą się nad chorym aż do skutku. W wypadku śmierci chorego, lub braku poprawy w jego chorobie, oskarża się chorego i jego rodzinę o brak wiary. W czasie modlitw nad chorym, jego rodzina utrzymuje i żywi ekipę uzdrowicieli. Bywają okresy, że wokół świątyni koczuje kilka rodzin ze swymi chorymi. Czasem wierni Kościoła katolickiego udają się również do sekt z prośbą o uzdrowienie chorego, czynią to zazwyczaj z braku pieniędzy na lekarstwa i z braku charyzmatu uzdrowicielskiego w naszym Kościele. Przed rozpoczęciem modlitw nad chorym katolikiem, sekciarze wymagają, aby był on na nowo ochrzczony w ich sekcie, często z całą rodziną, ponieważ uważają oni chrzest katolicki za nieważny. Według nauczania prawie wszystkich sekt, chrzest winien być udzielany w imię Jezusa, a nie w imię Trójcy Świętej, jak czynią to katolicy. Przytaczają oni następujący fragment z Dziejów Apostolskich, mający świadczyć o słuszności ich stanowiska odnośnie chrztu świętego. „Gdy usłyszeli te słowa, przejęli się do głębi i zapytali Piotra i pozostałych apostołów: Cóż mamy czynić, bracia? I rzekł do nich Piotr: Nawróćcie się i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych. Wtedy też otrzymali w darze Ducha Świętego.” (Dz 2,37-38)

     Prawie wszystkie sekty w Afryce są pochodzenia chrześcijańskiego i celebrują w niedzielę Eucharystię, odprawiają Mszę świętą; a czynią to między innymi dlatego, aby ukazać wiernym, że nie różnią się od Kościoła katolickiego i protestanckiego, skąd pochodzi znaczna część ich wyznawców. Kapłaństwo w sekcie nie pochodzi z sakramentu kapłaństwa, lecz z wyboru. Wspólnota wybiera kogoś na kapłana, aż do czasu odwołania go i wybrania kogoś innego na jego miejsce. Wszyscy, którzy nie zalegają z dziesięcinami i innymi zobowiązaniami względem wspólnoty, mogą przystępować do stołu Pańskiego, czyli Komunii świętej. Sekta jest zgromadzeniem braci i sióstr, w sekcie nie wolno używać słów ojciec i matka, nawet względem własnych rodziców. Rodzica należy nazywać bratem, a rodzicielkę siostrą. Zakaz nazywania ojcem rodzica, sekciarze wyprowadzają z cytatu z Ewangelii świętego Mateusza, gdzie jest napisane: "Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w Niebie" (Mt 23,8). Jedynym autorytetem dla sekciarzy jest ich pastor, jego nauczanie jest niepodważalne, a zarządzenia nie podlegają dyskusji. Nie wolno też nazywać pastora bratem, gdyż jest on przedstawicielem Boga dla wyznawców sekty.

      Większość sekt pochodzenia chrześcijańskiego w Afryce ma zabarwienie zielonoświątkowe, czyli związane z widocznym działaniem Ducha Świętego wśród nich. Seanse modlitewne w sektach są bardzo żywe i zdane na dużo improwizacji, będącej przejawem działania Ducha Świętego według ich przekonania. Przejawy uniesień ekstatycznych związane z nadmiernym, rytmicznym i wyczerpującym tańcem są uważane w sektach za działanie Ducha Świętego. Konwulsyjne padanie na ziemię w czasie seansu modlitewnego i bełkotliwa mowa, uważane są również za dar języków, pochodzący z działania Ducha Świętego. Wyznawcy sekt odwołują się w tym względzie do doznań mistycznych pierwotnego Kościoła, o których wzmiankuje święty Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian. Święty Paweł radzi Koryntianom powstrzymywanie się od tych doznań na wspólnej modlitwie, a sekty uważają za działanie Ducha Świętego wszelkie przejawy uniesień na wspólnej modlitwie. A oto słowa Świętego Pawła. "Dziękuje Bogu, że mówię językami lepiej od was wszystkich. Lecz w Kościele wolę powiedzieć pięć słów według mojego rozeznania, by pouczyć innych, zamiast dziesięć tysięcy wyrazów według daru języków. Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe. W myślach waszych bądźcie dojrzali" (1Kor 11,18-20).

     W sektach znane są dość często zawierane małżeństwa w Duchu Świętym. Młodzian niemający środków materialnych do poślubienia panny drogą zwyczajną, udaje się do pastora i prosi o pozwolenie na wyjawienie snu w czasie spotkania modlitewnego. Przekonuje on pastora, że Duch Święty wskazał mu we śnie pannę, którą powinien poślubić. Po wyjawieniu snu w czasie uniesienia modlitewnego, pastor może przyklasnąć tym zaślubinom w Duchu Świętym, a może również wstrzymać się od oklasków i wówczas sen nie jest uznawany za proroczy i nie dochodzi do zaślubin w Duchu Świętym. Bracia zebrani na modlitwie idą za przykładem pastora, uznają swoimi oklaskami sen młodzieńca za proroczy, albo wstrzymują się razem z pastorem od oklasków. Młodzieniec, prosząc o pozwolenie wyjawienia swego snu w czasie spotkania modlitewnego, powinien czynić wszystko, aby przekonać pastora, że jego sen naprawdę pochodzi od Ducha Świętego.

     Wszystkie sekty odrzucają zdecydowanie kult Matki Bożej, głosząc w ich nauczaniu, że Jezus był dzieckiem naturalnym, Józefa i Maryi. Bóg nazwał Jezusa swoim Synem w czasie Jego chrztu w Jordanie. Prawie każde kazanie pastora, lub ewangelisty z sekty nie może się obejść bez drwin z Matki Bożej i Kościoła katolickiego. Sekty organizują często czuwania nocne dla młodzieży. Czuwania te prowadzone są w miejscach odludnych i animowane są przez samą młodzież, dlatego też młodzież bardzo chętnie i licznie bierze w nich udział. Młodzież z sekt wiedzie też prym w zachorowaniach na AIDS, a zarażenie tą chorobą, w większości wypadków dokonuje się poprzez kontakty seksualne.

Fot. sxc.hu