Słuchający Słowa Bożego

Wtorek, XVI Tydzień Zwykły, rok II, Mt 12,46-50

W Ewangelii, nad którą pragniemy dziś się pochylić, św. Mateusz przedstawia nam kolejne wydarzenie z życia Syna Bożego. Kiedy pewnego dnia Jezus nauczał, przyszli do Niego Jego Matka i bracia - chcieli Go przywołać. Do spotkania jednak nie doszło (o czym dowiadujemy się nieco dalej). Tam też Jezus nazwał braćmi tych, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je.

Na początku naszej refleksji próbujemy wyobrazić sobie to wydarzenie: Jezus przebywa w jakimś miejscu i naucza. Jest tam dużo ludzi, którzy cisną się, gdyż chcą być blisko Niego. Wszyscy z uwagą słuchają Jego nauki (aby nie uronić żadnego słowa), może też mają w pamięci i wspominają cuda uczynione przez Jezusa. Trzeba nam pamiętać, że na temat Mistrza z Nazaretu krążyły różne sprzeczne opinie. Jedni cenili Go i podziwiali, inni zaś uważali, iż dzieje się z Nim coś niepokojącego. Nie wiemy, co było rzeczywistym powodem przybycia krewnych Jezusa i chęcią spotkania się z Nim.
Syn Boży wykorzystuje to wydarzenie, aby oznajmić słuchaczom prawdę o relacjach, które są znacznie ważniejsze i mocniejsze niż te, wynikające z więzów krwi. Stawia wpierw  pytanie: "Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi". Jakże zdumiewające pytanie, którego się pewno nikt nie spodziewał. Po czym wyciągnąwszy ręce i spoglądając wokoło mówi: "Oto moja matka i moi bracia". Następnie daje piękne wyjaśnienie, iż jego krewnymi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je. Wskazuje tym samym na więź między Bogiem a ludźmi, powstałą wskutek słuchania z wiarą Słowa Bożego. Taka więź i przyjaźń z Bogiem jest o wiele trwalsza i mocniejsza, ponieważ ma solidne podstawy - ona nie przemija.

W tej szczególnej rodzinie Jezusa, o której dziś słyszymy, Maryja, Jego Matka zajmuje wyjątkowe miejsce, gdyż spełnia jedno i drugie kryterium. Łączą ją bowiem z Synem zarówno więzy krwi, jak i doskonałe słuchanie Słowa i wypełnianie zawartej w nim woli Bożej. Pismo Św. mówi o Maryi, że rozważała w sercu swoim różne wydarzenia zbawcze. Taka postawa daje Jej szczególny przywilej wśród uczniów Jezusa, dzięki czemu staje się Ona ich przewodniczką i wzorem do naśladowania. Maryja zawsze starała się być blisko Jezusa, wskazywała na Niego i prowadziła ku Niemu.

Niewątpliwie do rodziny Jezusa i tych, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je, należy wielu świętych i błogosławionych (w tym także naszych patronów od chrztu i bierzmowania). Oni podobnie jak Maryja zabiegali kiedyś o głęboką wiarę i przyjaźń z Jezusem. Z modlitwy, rozważania Słowa Bożego, a nade wszystko z Eucharystii czerpali siły do trwania przy Bogu mimo różnorakich przeciwności. Z tego zjednoczenia z Sercem Zbawiciela płynęły liczne łaski, którymi niejednokrotnie ubogacali wspólnotę Kościoła. Przez to także objawiała się i powiększała chwała Boża. 

Medytując nad wspomnianym fragmentem Ewangelii, dziękujmy Bogu za kolejny przykład, jaki dostrzegamy w postawie Jezusa – wezwanie do duchowej łączności i przyjaźni z Bogiem. To także zachęta dla nas, należących do tej Bożej rodziny - czyli Kościoła. Przy tej okazji dziękujmy za wszystkie łaski i natchnienia, jakie otrzymujemy dzięki medytacji nad Słowem Bożym – owemu trwaniu przed Ojcem i rozważaniu Jego Słowa. Prośmy również, abyśmy ciągle trwali w przyjaźni z Bogiem i ją pogłębiali. Niech Maryja, Matka Słowa Wcielonego pomaga nam w tym.