Służyć, to znaczy kochać

Wtorek, XXIX Tydzień Zwykły, rok II, Łk 12,35-38

Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.



       Pewien młody ksiądz we wspomnienie św. Alberta Chmielowskiego mówił ludziom o służbie najbiedniejszym na wzór tego wielkiego świętego. Kiedy po Mszy wrócił na plebanię, pomyślał, że przecież on nie żyje tak, jak głosił przed chwilą. Po krótkiej modlitwie zabrał chleb i trochę pieniędzy  i pojechał na pobliski dworzec. Chciał iść i pomóc bezdomnym. Jakie było jego zdziwienie, gdy wielu potrzebujący nie przyjmowało pomocy. Niektórzy bardzo się dziwili i zerkali na niego z niedowierzaniem. To wydarzenie pozwoliło mu doświadczyć, że trudno jest służyć, ale jeszcze trudniej przyjąć służącego.
     Jezus w dzisiejszej ewangelii pokazuje wielką miłość i pokorę. On Bóg Wszechmogący uniża się, aby służyć każdemu z nas. Obyśmy się tylko Nim nie zgorszyli.