Strach

Niedziela, XXVI Tydzień Zwykły, rok B, Lb 11,25-29

Pan zstąpił w obłoku i mówił z Mojżeszem. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak. Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: «Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie». Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: «Mojżeszu, panie mój, zabroń im!» Ale Mojżesz odparł: «Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!»

 

Strach przed prorokami nie jest domeną XXI wieku. Już za Mojżesza, a potem w czasach Jezusa było to samo. Tymczasem to Bóg sam wybiera czas, to Bóg sam wybiera miejsce i to Bóg sam wybiera osoby, przez które zechce mówić. Problem jest w nas, aby ich wreszcie zaakceptować i wysłuchać.