Strzeżmy się

Wtorek, Świętych męczenników Andrzeja Dung-Lac, prezbitera i Towarzyszy (24 listopada), rok II, Łk 21,5-11

Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?». Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie».

 

Tegoroczne rozważanie o czasach ostatecznych, o przemijaniu zarówno naszego życia, jak i całego świata wokół nas przychodzi nam przeżywać w wyjątkowej atmosferze. Trwa bowiem czas pandemii. Tak wielu spośród nas – zwłaszcza w ostatnich tygodniach – odeszło już do wieczności. Wznoszenie gmachu życia, gmachu dobra, piękna, wierności powołaniu zostało zakończone.

Ale w przeciwieństwie do materialnych budowli, wznoszonych przez człowieka w ciągu wieków na różnych miejscach jego bytowania, gmach dobrego życia, dobro i sprawiedliwość oparte na miłości Boga i bliźniego nie ulegną zniszczeniu ani zapomnieniu.

"Strzeżmy się więc", by nas nie zwiedziono. Strzeżmy się, byśmy nie zapomnieli, co w życiu chrześcijanina jest najważniejsze, do jakiej budowli należy nam każdego dnia przykładać serce i dłonie. Budujmy Królestwo Serca Jezusowego już tu na ziemi, pośród nas, w życiu ludzi wokół nas.