Świadectwo dobroczynności

Poniedziałek, Święto św. Andrzeja, apostoła (30 listopada), rok II, Mt 4,18-22t

Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

 


Bardzo mocno rzuciło mi się w oczy responsorium z dzisiejszej "Godziny Czytań". "Święty Andrzej, † gdy usłyszał głos wzywającego Pana, / natychmiast zostawił sieci, z których się utrzymywał, * I poszedł po hojną nagrodę życia wiecznego". Przyznam, że nigdy wcześniej nie zastanawiałem się nad tym tematem "materialnym" pójścia rybaków za Jezusem. Raczej rozprawiamy nad ich postawą tylko pod kątem duchowym.

A teraz świadectwo. Niedawno temu miałem okazję poznać ludzi związanych ze wspólnotą "Betlejem" z Jaworzna. Kiedy spaliła się katedra w Sosnowcu, bezdomni, którzy zamieszkują we wspólnocie, pojechali sprzątać zgliszcza. Pozwolono im zabrać popalone deski z dachu. Z tych desek zaczęły powstawać "ikony" (obrazy zostały naklejone). Mieszkańcy wspólnoty zadeklarowali, że zysk z "ikon" chcą przeznaczyć na odbudowę katedry. O akcji powiedziano w "Faktach" TVN i m.in dzięki temu bezdomni przekazali 50.000 zł na odbudowę świątyni. Dalej już bez komentarza...