Święty Józef – cień Ojca Niebieskiego

, Mt 1,16.18-21.24a

            Osoba św. Józefa w szczególny sposób wyróżnia się na kartach Pisma Świętego. Jako prawowity małżonek Maryi jest postrzegany przez wszystkich za ojca Jezusa Chrystusa, o którym sam wie – z tego szczególnego objawienia anielskiego – że jest Synem Bożym i Zbawicielem świata. „Nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 20-21).

            Św. Józef wyróżnia się wśród wielu świętych Starego i Nowego Testamentu cnotami, które w jakiś sposób są odzwierciedleniem cnót samego Boga. Józef – można powtórzyć za jednym z autorów – jest cieniem Ojca Niebieskiego; Boga, który staje się bliski człowiekowi w osobie swojego Jednorodzonego wcielonego Syna.

            Biblia nazywa go człowiekiem sprawiedliwym. Określenie to nie ogranicza się jedynie do umiejętności wydawania uczciwych sądów czy ocen, ale wskazuje na prawość św. Józefa, której podstawą jest miłość do Boga i do drugiego człowieka. Gdy wczytujemy się w karty Pisma Świętego, zauważamy jego wielką odpowiedzialność, pokorę, cichość i troskliwość, które wskazują nam na wielką dojrzałość człowieka, któremu Ojciec Niebieski powierzył opiekę nad Świętą Rodzinę.

            Dzisiejszy opis ewangeliczny ukazuje nam go jako osobę bardzo delikatną, pragnącą dobra drugich, zdającą sobie sprawę z tego, że jego ludzki osąd może być ograniczony i pozbawiony przez to możliwości jasnej i uczciwej oceny rzeczywistości. Ponieważ przy tym nie chce przeciwstawić się Bożemu Prawu i uchybić moralności, szuka rozwiązania, które uchroni Maryję z Jej Dzieckiem oraz jego samego od błędnych i niesprawiedliwych ocen innych ludzi. Taka postawa prowadzi go do szukania pomocy u Boga, który wie wszystko i zna zamiary ludzkich serc.

            Jakże wiele powinniśmy się uczyć od św. Józefa w tym postrzeganiu skomplikowanej rzeczywistości ludzkich losów. Ile potrzeba nam cierpliwości i cichości, by w ogóle dotrzeć do przekonania o istnieniu innej prawdy – Bożej prawdy, która przecież nie zawsze zgadza się z naszym postrzeganiem świata i ludzi. Jak bardzo powinniśmy prosić Boga o łaskę pokory, by dotrzeć do prawdy i nikogo nie ranić swoimi osądami, posądzeniami, ocenami czy słowem.

            Święty Józef – ukształtowany i przygotowany uprzednio przez Boga – jak Maryja – na Opiekuna Jezusa Chrystusa, odzwierciedla w tym względzie delikatność i miłość Stwórcy, który w każdym ojcu pragnie złożyć swoje ojcowskie uczucia i miłość, aby ubogacać nimi swoje dzieci i umożliwić im prawidłowy rozwój. Każdy z nas może wiele uczyć się od św. Józefa, zwłaszcza delikatności, dobroci, uczciwości, pobożności, bezinteresowności i całkowitego poświęcenia się dla dobra innych. W ten sposób – zapominając o sobie – oddajemy się posłudze naszym siostrom i braciom, w których odnajdujemy oblicze naszego Mistrza, nie oczekując za to pochwały czy wdzięczności – jak św. Józef, który w zapisie Ewangelii jawi nam się jako osoba niezwykle skromna i dyskretna.

            Prośmy dzisiaj Jezusa, który chętnie był poddany Józefowi i Maryi, by nas uczył tych cnót, które odnajdujemy w ukrytym życiu Świętej Rodziny. Niech wstawiennictwo św. Józefa wyjedna nam Boże błogosławieństwo i opiekę, prowadząc nas do szczęśliwego zjednoczenia z Bogiem.