Syria potrzebuje modlitwy

Modlitwa wstawiennicza o pokój w Syrii
 

Boże Miłosierdzia,
Usłysz krzyki rozpaczy mieszkańców Syrii.
Pociesz tych, którzy cierpią z powodu doznanej przemocy.
Pociesz tych, którzy opłakują swoich zmarłych.
Daj siłę sąsiednim krajom, aby chętnie przyjęły uchodźców z Syrii.
Przemień serca tych, którzy chwycili za broń;
I chroń tych, którzy poświęcają się dla pokoju.
Boże nadziei, zachęcaj przywódców, aby wybrali pokój, a nie przemoc i aby szukali pojednania ze swoimi wrogami.
Rozpal w Kościele Powszechnym współczucie dla narodu syryjskiego;
I daj nam nadzieję na przyszłe budowanie pokoju dla wszystkich, które będzie oparte na sprawiedliwości.
Prosimy o to przez Jezusa Chrystusa, Księcia Pokoju i Światłość Świata.
Amen.

 


 

Dzień pierwszy: Usłysz krzyki rozpaczy mieszkańców Syrii

„Cierpienie są bezgraniczne. Cała Syria stała się polem bitwy. Każdy element demokracji, prawa człowieka, wolność, sekularyzacja i obywatelstwo odeszły w przeszłość i nikt o to nie dba. Kryzys spowodował śmierć tysięcy żołnierzy, przeciwników władzy, cywilów, mężczyzn, kobiet, dzieci, przywódców muzułmańskich i kapłanów chrześcijańskich” (Patriarcha Grzegorz III Laham).

Módlmy się o pokój w Syrii. Módlmy się, aby umilkła broń. Módlmy się o położenia kresu wszelkiej przemocy i wszelkim konfliktom zbrojnym. Módlmy się w jedności z Ojcem Świętym: Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami.

Dzień drugi: Pocieszać tych, którzy cierpią z powodu doznanej przemocy

Syria jest polem bitwy: „Miejsca pracy - zniszczone. Niewinność dzieci - zniszczona. Rodziny i domy - rozbite i zniszczone. Szkoły, miejsca kultu, szpitale - zniszczone. Okrutna tragedia rozpościera się nad tak wieloma. Mały naród, który niesie ze sobą trudny i ciężki obraz Jezusa dźwigającego krzyż. Szymon z Cyreny musi się jeszcze pojawić”.

6.8 mln osób zostało dotkniętych przez konflikt w Syrii. „Czas milczenia nadchodzi... cichy, płaczliwy obraz złamanych serc jest mową, która łączy nas z Niepokalanym Sercem Maryi u stóp Krzyża...”

Módlmy się za wszystkich tych, którzy cierpią z powodu tej przemocy. Módlmy się, aby po takim cierpieniu i tak wielu okropnościach wojny, nie stracili nadziei na rozwiązanie pokojowe i sprawiedliwe. Módlmy się, aby mogło pojawić się wielu „Szymonów z Cyreny", którzy są gotowi nieść krzyż i zmniejszyć obciążenie tego ludu. Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami.



Dzień trzeci: Pociesz tych, którzy opłakują swoich zmarłych

Syryjski kryzys, który rozpoczął się 15 marca 2011 roku, pozbawił życia wielu ludzi, zbyt wielu. Obecnie sytuacja polityczna nadal komplikuje się i pogarsza, co nigdy nie miało miejsca w tym kraju. Przedstawiciele ONZ mówią o ponad 100 000 zabitych. Wobec takiej rzeczywistości żadne słowa nie są w stanie jej właściwie wyrazić...

Miasta zostały zniszczone i „plany rozwoju są na cmentarzach“. Jedna z relacji z Syrii jest przerażająca: „6-letnia dziewczynka bawiła się w chowanego z bratem. Snajper zastrzelił chłopca. Na cmentarzu, dziewczynka płakała, stojąc przed grobem brata i mówiła: Wyjdź z ukrycia! Nie chcę już dalej się bawić!”.

Módlmy się za ofiary tej wojny. Za wszystkie ofiary i za każdą z osobna. Oni nie są liczbami, ale mają imiona i rodziny. Są matkami, ojcami, synami i córkami. Są naszymi braćmi i siostrami, dziećmi Boga, który je stworzył na Swój obraz i podobieństwo. Módlmy się o to, aby prawo do życia każdego człowieka było szanowane i bronione. Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami.

 

Dzień czwarty: Daj siłę sąsiednim krajom, aby przyjęły uchodźców z Syrii 

Według UNHCR, agendy ONZ ds. Uchodźców obecnie mamy już do czynienia z 1.971.003 syryjskich uchodźców, przede wszystkim w Turcji, Libanie, Iraku i Jordanii. Ponadto, istnieje wielu uciekinierów, którzy nie są zarejestrowani, ponieważ obawiają się rejestracji lub też przemieszczają się wewnątrz Syrii.

„W każdej sekundzie dnia, mam tylko jedno pragnienie, aby powrócić do mojej ojczyzny. Moje serce jest zranione. Jedyną rzeczą, która trzyma mnie tutaj, to moje dzieci. Nawet, jeśli oznacza to, że narażam się na śmierć, chciałabym wrócić do kraju” - mówi matka dwojga dzieci, która schroniła się w Turcji.

Nie można sobie wyobrazić, jak będzie wyglądała przyszłość tego kraju, tego spokojnego kraju w przeszłości, który kiedyś był domem wielu uchodźców z Bliskiego Wschodu. „Uciekliśmy z Iraku w czasie wojny i przybyliśmy do Syrii. Udało nam się odbudować nasze życie, ale prawie dwa lata temu, musieliśmy uciekać ponownie do Iraku. Tam mój syn został trafiony kulą w głowę, gdy grał z innymi chłopcami w piłkę nożną. Przeżył, ale jest sparaliżowany, a kula pozostała w jego głowie. Operacja jest niebezpieczna. Przyjechaliśmy do Turcji dwa miesiące temu, nasza rodzina przyjęła nas tutaj. Może tutaj będą mogli nam pomóc”. W Libanie przebywa ponad 700 000 uchodźców. Arcybiskup John Darwish pisze: „Pomagamy im od 10 miesięcy. Zaczęliśmy od 19 rodzin. Ale ich liczba wzrosła drastycznie. Teraz pomagamy 580 rodzinom. Jeśli konflikt się zaostrzy, a przemoc rozszerzy się na cały kraj, to ta liczba wzrośnie jeszcze bardziej”.

Módlmy się za wszystkich tych, którzy musieli opuścić swoje rodziny, domy, ziemie i mienie. Za wszystkich tych, którzy są głodni i nie mają dachu nad głową. Módlmy się za tych, którzy żyją w obozach dla uchodźców. Módlmy się za wszystkie kraje przyjmujące przesiedleńców, za tych wszystkich, na całym świecie, którzy oferują swoją pomoc i wsparcie oraz opiekę emigrantom i uchodźcom. Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami.
 

Dzień piaty: Przemień serca tych, którzy chwycili za broń i chroń tych, którzy pracują na rzecz pokoju

„Najbardziej dramatyczną rzeczą jest brak dialogu w ciągu ostatnich trzech lat, cierpienie i rozpacz, które zakorzeniają się w tych ludziach”.

To już ponad dwa lata walki i konfliktu. Kto pamięta, że na początku, celem była walka z niesprawiedliwością, uciskiem i walka o wolność? Obecnie fronty konfliktu są jeszcze bardziej wzmocnione. To, co zaczęło się, jako wojna domowa stało się problemem międzynarodowym. Interesy gospodarcze i geopolityczne stały się ważniejsze w tej walce od celów, do jakich dążą sami Syryjczycy.

„Niech ta wojna się skończy, abyśmy mogli wrócić do domu”, tak syryjskie dzieci modlą się każdego dnia. To wszystko, czego one pragną. Najbardziej oczekują tego, aby wojna się już skończyła.

Módlmy się za przywódców politycznych w kraju i na całym świecie, aby poszukiwali pokoju i dobra dla tego kraju, aby nie brali pod uwagę tylko własnych interesów i zapewnienie sobie władzy. Módlmy się za ludzi, którzy pracują na rzecz pokoju, starają się złagodzić smutek narodu syryjskiego, pracują nad tym, aby wyschły łzy cierpiących, aby nie zniechęcali się i nie ustawali w tej pracy, pomimo zagrożeń z wewnątrz i obojętności całego świata. Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami.

 

Dzień szósty: Rozpal w Kościele Powszechnym współczucie dla narodu syryjskiego

Dziś modlimy się szczególnie za mniejszości chrześcijańskie w Syrii (5,2 proc.). Po Synodzie poświęconym Kościołowi na Bliskim Wschodzie (2010 r.), chrześcijanie chcieli być aktywnymi świadkami Ewangelii w sercu judeo–islamskiej części świata. Przemoc jednak szybko zdusiła owoce tego synodu w wielu krajach.

Mniejszość chrześcijańska zawsze jest w trudnej sytuacji i posiada dwuznaczny status: „W konfliktach w świecie arabskim, chrześcijanie na ogół zachowują neutralność. Nie opowiadają się ani za rządem ani z opozycją. W związku z tym chrześcijanie zostali odrzuceni przez obie strony. Obie oczekują od nich lojalności. Neutralność nie uchroniła dwóch biskupów i trzech księży przed porwaniem. Neutralność nie uratowała życia setkom chrześcijan, którzy byli mordowani lub porywani, ani nie zatrzymała masowego exodusu młodzieży i całych rodzin”.

Paweł z Tarsu, który poświęcił się prześladowaniu Kościoła, radykalnie zmienił swój sposób myślenia i działania, w wyniku doświadczenia, jakie spotkało go w drodze do Damaszku. W ten sposób stał się świętym Pawłem, Apostołem i misjonarzem. Tam głosił też Słowo Boże po raz pierwszy.

Módlmy się za naszych braci i siostry w wierze. Święty Pawle, błogosław chrześcijaństwo w Syrii, pomagaj chrześcijanom mieszkającym w tym kraju. Nie zapomnij o tym miejscu, które było kolebką chrześcijaństwa. Niech wiara nie zniknie na tym terenie! Niech chrześcijanie czują wsparcie i pociechę swoich chrześcijańskich braci i sióstr na całym świecie. Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami. 


Dzień siódmy: I daj nam nadzieję, że w przyszłości zapanuje pokój oparty na sprawiedliwości 

„Nadszedł czas, aby skończyć z bronią i wzywaniem do przemocy. Międzynarodowe siły muszą włączyć się w pracę na rzecz pokoju. Przez cały czas kryzysu, nasze kościoły są prawie pełne. Ludzie czują, że pomimo problemów, Bóg sprawia cuda. W ludzkich sercach panuje mieszanka nadziei i rozpaczy. Ludzie nie wiedzą, co ich może spotkać w przyszłości. Czują strach, ale mimo to są silni w wierze” (Patriarcha Grzegorz III Laham).

„Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku” (2 Kor 4,16-18).

Módlmy się, aby nadzieja nie gasła. Módlmy się, aby Chrystus, Książę Pokoju i Światłość Świata, wypełniał Syryjczyków ufnością, tak, aby byli „bogaci w nadzieję przez moc Ducha Świętego". Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za Syrię, módl się za nami.

(Zwroty w cudzysłowie w modlitwie pochodzą z Syrii. Nie zawsze możemy podać źródło, ale chcemy podzielić się tymi słowami.)

(źródło: Radio Watykańskie)