Szturm królestwa Bożego

Czwartek, II Tydzień Adwentu, rok II, Mt 11,11-15

Jezus powiedział do tłumów: «Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu, a zdobywają je ludzie gwałtowni. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie uznać, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha!».

 

Nawiązując dziś w swoim słowie do Jana Chrzciciela, Jezus używa słów, które jakby nie przystają do Niego ani do Jego królestwa. Zbawiciel bowiem mówi, że królestwo Boże od czasów św. Jana Chrzciciela jest zdobywane przez gwałtowników, w oryginale greckim: „bierze się je szturmem; jest zdobywane szturmem”. Co mogą oznaczać te słowa?

Do czasów Jana, którego Jezus nazywa Eliaszem – a więc prorokiem bezpośrednio poprzedzającym przychodzącego Mesjasza – wejście w najściślejszą relację z Bogiem było w sferze obietnic, zapowiedzi i oczekiwań. Wraz z przyjściem Chrystusa w ciele stało się to faktem, wypełnieniem. I na tym polega ów szturm królestwa: w człowieczeństwie Chrystusa, w którym każdy człowiek ma udział (bo tak jak On jest człowiekiem), zamieszkało także Jego bóstwo, a więc Jego królestwo. Właśnie w Chrystusie i przez Niego każdy człowiek ma dostęp do Jego bóstwa. Dlatego Chrystus porównał to do szturmu, niemalże nawałnicy, jakiej doświadcza królestwo Boże od momentu Jego wcielenia. Jego królestwo zaczyna się dla nas już tu na ziemi, a w pełni objawi się w wieczności. Przez Chrystusa każdy człowiek ma do niego dostęp i możliwość wejścia do niego, jeśli tylko w tym życiu upodobni się do Chrystusa, czyli przyjmie Jego styl życia, Jego styl przeżywania swojego człowieczeństwa. Ten styl można określić jednym słowem: życie oddane służbie drugiemu człowiekowi, życie „dla drugiego”.

Czas Adwentu to czas otwierania się i gotowości w tym szturmowaniu królestwa mocą człowieczeństwa Zbawiciela.