Tobie oddaję się i poświęcam (18)

POŚWIĘCENIE OSOBISTE

W życiu świętych i przyjaciół Serca Pana Jezusa to oddanie się miało bardzo uroczysty charakter. Najlepszym przykładem jest św. Małgorzata Maria, której Pan Jezus w czasie objawienia w 1673 roku ukazał swoje Serce gorejące miłością ku ludziom, a następnie zażądał jej serca. Oddała Mu je z radością, a On zanurzył je we własnym. Ta wymiana serc była zawarciem „przymierza miłości” pomiędzy Sercem Pana Jezusa a sercem św. Małgorzaty Marii. Był to wyraz całkowitego oddania się Bożemu Sercu. Odtąd stała się ona gorliwą apostołką zarówno nabożeństwa do Serca Pana Jezusa, jak i osobistego poświęcenia się. Zachęcała często różne osoby, tak zakonne, jak i świeckie, do oddania się Najświętszemu Sercu. Wyjaśniała także cel tego poświęcenia. Przypominała, że Pan Jezus pragnie, aby jak najwięcej osób zechciało odwzajemnić Jego miłość i poświęciło się Jego Sercu. Osobiste poświęcenie się przedstawiała w swych pismach jako zupełnie nową formę pobożności, podaną jej przez samego Pana Jezusa, na której bardzo Mu zależy i o którą Mu chodzi w całym kulcie Jego Boskiego Serca i w całym dziele intronizacji. Przywiązał do niej najważniejsze obietnice. Według niej to osobiste poświęcenie się jest bardzo miłą ofiarą z siebie, by całkowicie należeć do Niego, by żyć w Nim, według Jego życzenia, życiem ofiary, oddania się Jemu i miłości do Niego. W swoich listach podkreślała bardzo dobitnie trzy zasadnicze cechy życia wewnętrznego, którymi powinny odznaczać się dusze poświęcone Sercu Jezusa. Są nimi: ofiara, oddanie się i miłość. Uczyła, że o tych trzech cnotach przypomina nam Serce Jezusa w Najświętszej Eucharystii.

Jako pierwszy z kapłanów dokonał tego aktu św. Klaudiusz La Colombière i często zachęcał oraz pouczał w swoich listach o potrzebie takiego oddania się Boskiemu Zbawicielowi. Razem ze św. Małgorzatą Marią ułożył także odpowiednie formuły aktu poświęcenia. Dzięki temu idea ta mogła się upowszechnić i przygotować grunt do poświęcenia się wielu diecezji Bożemu Sercu 16 czerwca 1875 roku, a wreszcie całej ludzkości 11 czerwca 1899 roku. Konsekwencją tego było oddanie na służbę Chrystusowi całego życia, ze wszystkimi jego możliwościami, całej duszy i ciała, rozumu i woli. W takiej postawie widzieli oni odpowiedź na miłość Chrystusa, która często spotyka się u ludzi z obojętnością, lekceważeniem i wzgardą. Tym samym poświęcenie się Sercu Jezusa nabiera charakteru zadośćuczynienia Mu za zniewagi, których doznaje od ludzi.

W praktyce kultu Serca Pana Jezusa rozróżniamy trzy rodzaje tego poświęcenia: osobiste, rodzin i całych społeczeństw. Do takiego poświęcenia zachęcał św. Jan Paweł II, gdy uczył: „Poświęcenie jest aktem należnym Chrystusowi, Odkupicielowi rodzaju ludzkiego, ze względu na to, kim jest sam w sobie i czego dokonał dla dobra wszystkich ludzi. Skoro chrześcijanin dostrzega w Sercu Jezusa symbol i żywy wizerunek nieskończonej miłości Chrystusa, która ze swej natury przynagla do wzajemnej miłości, musi też odczuwać potrzebę osobistego udziału w dziele zbawienia. Dlatego każdy członek Kościoła winien widzieć w poświęceniu akt oddania się Jezusowi Chrystusowi i zobowiązania wobec Niego, Króla tych, którzy oczekują na wprowadzenie do światłości Boga i Jego królestwa”.

W katedrze warszawskiej papież mówił do naszych biskupów o tym potrójnym poświęceniu: „Przybliżajcie do tego «Źródła życia i świętości» osoby, rodziny, wspólnoty parafialne, środowiska, aby mogły z Niego czerpać niezgłębione bogactwo Chrystusa”.

Osobiste poświęcenie się Bożemu Sercu jest darem konkretnego człowieka i odpowiedzią na Jego miłość. Jest ono miłością ofiarowaną w pełnej wolności nade wszystko umiłowanemu Chrystusowi. Znany liturgista o. Józef Jungmann uczy, że poświęcenie jako całkowite oddanie siebie może mieć dla chrześcijanina tylko jedno znaczenie: bardziej świadomego i bardziej zdecydowanego potwierdzenia istniejącego już kontaktu z Bogiem. Przez chrzest bowiem jest on poświęcony Bogu i oddany Chrystusowi. Z nowego tytułu postanawia należeć do Chrystusa i odpowiada miłością na Jego miłość. To poświęcenie osobiste wyraża się w codziennym ofiarowaniu siebie samych, swoich modlitw, prac i cierpień. Odnawiane świadomie codziennie jest wielką pomocą w uświęceniu człowieka. Zobowiązuje ono, by wierniej współpracować z łaską Bożą, by ofiarowane modlitwy, czyny i cierpienia były darem coraz milszym Bogu i by były nieustannym oddawaniem Bogu chwały, dziękczynieniem, błaganiem o odpuszczenie grzechów oraz prośbą o przyjście Jego królestwa. Wyrazem poświęcenia się Sercu Jezusa jest ponawiany codziennie akt ofiarowania siebie i wszystkich swoich czynności.

Ta postawa poświęcenia się Sercu Pana Jezusa jest wyrazem autentycznej miłości. Każda prawdziwa miłość wiąże się bowiem z ofiarą, czyli darem z samego siebie. Jest oddaniem samego siebie. Przez taką postawę naśladujemy także postawę Chrystusa i stajemy się do Niego podobni. Nie żyjemy dla siebie, ale dla innych. Nie myślimy tylko o swoich sprawach, ale o Panu Jezusie i bliźnich. Zaczynamy to miłować, co Jezus miłuje, i pragnąć tego, czego On pragnie. Staramy się budować królestwo Serca Jezusa w duszach ludzkich i w społeczeństwie, czyli cywilizację miłości.

Osobiście ofiaruj Sercu Jezusa swój dar, który będzie owocem twojej miłości, a zarazem owocem samozaparcia, wyrzeczenia i drobnego choćby umartwienia.

AKT OSOBISTEGO POŚWIĘCENIA ŚW. JANA PAWŁA II

    Ja [Karol Wojtyła],  oddaję i poświęcam Najświętsze­mu Sercu Pana naszego Jezusa Chrystusa moją osobę i moje życie, moje uczynki, troski i cierpienia, nie chcąc odtąd uży­wać żadnej cząstki mego jestestwa, jeno aby czcić, miłować i wielbić to Serce. Mam niezłomną wolę całkowicie należeć do Niego i czynić wszystko z miłości ku Niemu, wyrzekając się z całego serca tego wszystkiego, co by Mu się mogło nie podobać.Obieram więc Ciebie, Najświętsze Serce, za jedyny przedmiot mojej miłości, za opiekuna mojego życia, za rękojmię mojego zbawienia, za lekarstwo na moje ułomności i niestałość, za naprawienie wszystkich błędów mojego życia i za pewne schronienie w godzinę mej śmier­ci. Bądź więc, o Serce pełne dobroci, mo­im przebaczeniem wobec Boga Ojca i od­wróć ode mnie strzały Jego sprawiedli­wego gniewu. O Serce pełne miłości, w Tobie pokładam całą ufność, gdyż wszystkiego się obawiam po mojej słaboś­ci i złości, natomiast spodziewam się wszystkiego po Twej dobroci. Zniszcz więc we mnie wszystko, cokol­wiek może Ci się nie podobać albo sprze­ciwiać. Niech Boska Twa miłość tak głęboko wniknie w me serce, bym nigdy nie mógł zapomnieć o Tobie ani się od Ciebie odłączyć. Błagam Cię przez nieskończoną Twą dobroć, niech imię moje będzie zapisane w Tobie, gdyż pragnę, by całym mym szczęściem i najwyższą mą chwałą było żyć i umierać jak Twój wier­ny sługa. Amen.   

    Wszystko dla Ciebie, Najsłodsze Serce Jezusa!