Tobie oddaję się i poświęcam (30)

 

Był on wielkim czcicielem i apostołem Bożego Serca. Żyjąc głęboko duchowością Najświętszego Serca, starał się wyciągać z niej konkretne wnioski dla życia społecznego. Cześć dla Serca Jezusa jest bowiem szkołą czynnej miłości bliźniego, która stanowi istotną cechę powołania chrześcijańskiego. Chrystus mówi: „Po tym poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13,35). Kult Serca Pana Jezusa do takiej miłości wychowuje, ukazując, jaką wartość w oczach Bożych ma człowiek. Kontemplacja przebitego Serca Chrystusa na krzyżu budzi w ludzkich sercach szczególną wrażliwość na cierpienia i ludzką biedę oraz na każdą niesprawiedliwość czy krzywdę. Nic więc dziwnego, że  papież z kultem Serca Jezusowego połączył ściśle cywilizację miłości. Często o niej mówiąc, ukazywał jej wymiar biblijny, teologiczny i egzystencjalny. Nieraz zachęcał: „Pomóżcie mi zbudować cywilizację miłości”. Lepsza przyszłość świata zależy od jej budowania w społeczeństwie.

Przedmiotem jego wyjątkowej troski, od chwili wybrania go na papieża, stał się człowiek biedny, cierpiący, poniżany, pozbawiony swoich podstawowych praw, odarty z godności dziecka Bożego. Budowaniu takiej cywilizacji pomaga duchowość Serca Bożego. Kult ten z jego praktycznymi przejawami i treściami, może bowiem najskuteczniej przyczynić się do oparcia stosunków międzyludzkich na tej cywilizacji. W Liście do rodzin papież napisał, że cywilizacja miłości rozpoczęła się wraz z objawieniem Boga-Miłości. Jej „wielką kartą” jest Hymn o miłości św. Pawła. Rodzina zaś stanowi podstawowe środowisko rozwoju tej miłości.

Lepsza przyszłość świata zależy od cywilizacji miłości, którą należy wspólnie budować i umacniać w każdej dziedzinie ludzkiego życia: społecznej i kulturalnej, ekonomicznej i politycznej, nie żałując na ten cel wysiłku, ofiar i modlitwy. Musimy pokonać lęk przed przyszłością – apelował na forum ONZ. „Odpowiedzią na lęk, który kładzie się cieniem na ludzkiej egzystencji u końca XX wieku, jest wspólny trud budowania cywilizacji miłości, wzniesionej na fundamentach uniwersalnych wartości – pokoju, solidarności, sprawiedliwości i wolności”. Trud budowania tej cywilizacji w świecie współczesnym, często pustoszonym przez nienawiść, niesprawiedliwość i przemoc, które tworzą „kulturę śmierci”, jest także formą zadośćuczynienia Bożemu Sercu.

W liście do generała zakonu ojców jezuitów w 1986 roku napisał: „Spoglądając na Serce Jezusa, serce człowieka uczy się poznawać prawdziwy i jedyny sens własnego życia, uczy się swego przeznaczenia, rozumienia wartości prawdziwie chrześcijańskiego życia, uczy się strzec przed ułomnościami ludzkiego serca, łączenia synowskiej miłości wobec Boga z miłością bliźniego. Tak oto – a jest to prawdziwe zadośćuczynienie, którego oczekuje Serce Zbawiciela – na ruinach nienawiści i przemocy będzie mogła powstać cywilizacja Serca Jezusowego”.

Święty Jan Paweł II był niewątpliwie największym apostołem cywilizacji miłości. Przestrzegał przed znakami i sygnałami cywilizacji śmierci, które pojawiają się u kresu „stulecia smutku”, jakim był XX wiek. Zdobycze tego wieku często obracały się przeciwko człowiekowi. W budowaniu cywilizacji miłości papież widział ratunek dla świat. I to zadanie przypomniał także polskim biskupom zebranym w katedrze warszawskiej na zamknięcie II Synodu Plenarnego: „Tylko ludzie «w miłości wkorzenieni i ugruntowani» (Ef 3,17) potrafią przeciwstawić się cywilizacji śmierci i tworzyć na gruzach nienawiści, pogardy i przemocy cywilizację, która ma swe źródło w Sercu Zbawiciela”. W przemówieniach w czasie pielgrzymki do ojczyzny w 1999 roku, a zwłaszcza w encyklikach wcześniej wydanych uczył, na czym ta cywilizacja ma polegać i jakie są jej istotne elementy.

Wzór prawdziwej miłości, która jest podstawowym elementem tej cywilizacji, powinniśmy czerpać z miłosiernego Serca Zbawiciela, „który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu” (Mt 20,28). Ono jest źródłem cywilizacji miłości. I na to źródło wskazał wyraźnie Jan Paweł II w orędziu na stulecie poświęcenia Sercu Jezusa: „Z Serca ukrzyżowanego Chrystusa rodzi się nowa ludzkość, uwolniona spod władzy grzechu. Człowiek roku 2000 potrzebuje Serca Chrystusa, by poznać Boga i poznać samego siebie; potrzebuje go, by budować cywilizację miłości”. Tę cywilizację budują ludzie o nowym sercu, którzy przez świętość swego życia kształtują nie tylko życie prywatne, ale i społeczne.

Wszyscy ci, którzy żyją kultem Serca Pana Jezusa, starają się budować Jego królestwo w sercach ludzkich i w społeczeństwie, czyli usiłują budować cywilizację Serca Jezusowego.

Wszyscy ci, którzy poświęcili się Bożemu Sercu, winni podejmować codziennie trud i zadania budowy tej cywilizacji w środowisku, w którym żyją i pracują.

Praktykując kult Serca Jezusowego, stajesz się nowym człowiekiem, podobnym do Jezusa. A tacy ludzie – o nowym i wielkim sercu – będą budować cywilizację miłości.

 

CZŁOWIEK POTRZEBUJE
SERCA CHRYSTUSA (ŚW. JAN PAWEŁ II)

    Kult Najświętszego Serca, jaki rozwinął się przed dwoma wiekami w Europie pod wpływem mistycznych doświadczeń św. Małgorzaty Marii Alacoque, był reakcją na jansenistyczny rygoryzm, którego konsekwencją było niedocenianie miłosierdzia Bożego. Dzisiaj, gdy życie człowieka zostało sprowadzone do jednego wymiaru lub wystawione jest wręcz na pokusę różnych form nihilizmu – jeśli nie teoretycznego, to z pewnością praktycznego – kult Serca Jezusa ukazuje ludzkości wizję autentycznej i harmonijnej pełni w perspektywie nadziei, która nie może zawieść. 

    Mniej więcej sto lat temu pewien znany myśliciel ogłosił „śmierć Boga”. A przecież właśnie z Serca Syna Bożego, przebitego na krzyżu, wytrysnęło wieczyste źródło życia, które daje nadzieję każdemu człowiekowi. Z Serca ukrzyżowanego Chrystusa rodzi się nowa ludzkość, uwolniona spod władzy grzechu. Człowiek roku 2000 potrzebuje serca Chrystusa, by poznać Boga i poznać samego siebie; potrzebuje go, aby budować cywilizację miłości.

    Zachęcam was zatem, drodzy bracia i siostry, byście wpatrywali się z ufnością w Najświętsze Serce Jezusa i powtarzali często – zwłaszcza w czerwcu – słowa: „Najświętsze Serce Jezusa, ufam Tobie!”.

        Audiencja generalna, 8 czerwca 1994 roku