Totus Tuus, Tota Tua

Wtorek, Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, rok II, J 19,25-27

Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

 

 

Aby stać przy Ukrzyżowanym, trzeba dojść na szczyt Kalwarii jak Maryja. Trzeba wybrać się w drogę, na której zostawiamy wszystko, co sprzeciwia się objawianiu królestwa Bożego. W drodze tej od Jezusa uczymy się kochać, czyli być naprawdę twórczymi w każdej chwili, aż do czasu, kiedy jedyną naszą drogą stanie się miłość. Wtedy nawet godziny ciemności stają się godzinami chwały, oczyszczenia, uświęcenia.

Pokarmem na drogę są Słowa Jezusa,  Jego Ciało i Krew, Duch Paraklet oraz dar Matki - Niewiasty. Bez tego daru – jak się wydaje – brakowałoby czegoś w dziele Mesjasza dla świata.

Zanim przyjmiemy ten dar, już zostaliśmy przyjęci przez Matkę Jezusa, Ona pierwsza usłyszała od Chrystusa: „Niewiasto, oto syn Twój”. Teraz potrzeba naszego otwarcia na ten dar niezwykły: „Oto Matka Twoja”, aby Krzyż przyniósł dobry owoc.

Ileż pokoleń Polaków i Polek, ludzi ochrzczonych, uczniów Jezusa, przyjęło dar Matki? Są wśród nich Ci, którzy byli odpowiedzialni za naszą Ojczyznę, za Kościół.   

„Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce, groźna jak zbrojne zastępy?” (Pnp 6,10) – słowa te są słowami chóru – czyli i nas, którzy z zadziwieniem patrzymy na dramatyczne losy naszej Ojczyzny, ale tym niemniej na historię obecności i działania naszej Matki i Królowej.

Potrzeba nam Chleba Życia – Eucharystii, potrzeba nam Słów Pana, Jego Parakleta oraz czułości i mocy Matki Jezusa, szczególnie kiedy przychodzi na nas godzina Krzyża: „Totus Tuus”, „Tota Tua”.