Trwać w Bożej obecności

Sobota, XIII Tydzień Zwykły, rok I, Mt 9,14-17

Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje.

 

Aby zrozumieć, o co chodziło w pierwszym pytaniu, należałoby cofnąć się do czasów Chrystusa i zapoznać z ówczesnymi praktykami postnymi Żydów i faryzeuszy, czasem bardzo rygorystycznymi, ale niestety często wykonywanymi „na pokaz”.

Jak wiemy, Jezus wiele pościł, więc nie można powiedzieć, że neguje sam post, ale raczej upomina, aby ten czas przeżywać w pokorze i dyskrecji.

Pan Młody – Oblubieniec – Jezus Chrystus został zabrany i nie możemy już oglądać Go w ludzkiej postaci, ale przecież zostawił się nam w Najświętszym Sakramencie. W tym małym kawałku chleba, najcenniejszym darze, który nie tylko możemy uwielbiać i adorować, ale możemy również karmić się Nim, uczestnicząc w sposób pełny w bezkrwawej ofierze Chrystusa składanej na ołtarzu.

Tylko czy my mamy świadomość cudu, który dokonuje się podczas każdej Mszy Świętej? Czy potrafimy doceniać obecność Oblubieńca i czerpać radość ze spotkania z żywym Bogiem?

Panie, naucz nas trwać w Twojej obecności - bez względu na to, czy będzie to weselna uczta w pięknych, nowych szatach, obfitująca dostatkiem „młodego wina”, czy też trud dźwigania krzyża dnia codziennego, pełnego poświęcenia i wyrzeczeń, często zbyt ciężkiego, byśmy mogli sami go donieść.

Z Tobą Jezu wszystko jest możliwe!

 

Zobacz >>Aktualności<< Radia Profeto - bieżące informacje o audycjach i transmisjach na naszej antenie.