U początków Kościoła

Niedziela, Niedziela Zesłania Ducha Świętego, rok B, J 20,19-23

 Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.

 

     Pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu Jezusa obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Przez modlitewne czuwanie wraz z Kościołem, jednoczącym się wokół Matki Pana, przyzywamy do naszych serc Ducha Miłości – trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej. Jego obecność nas uświęca, pozwala zrozumieć prawdy Boże, oświeca sumienia, orzeźwia w trudzie i przynosi prawdziwą radość serca. Obfitość Jego darów czyni Kościół ciągle żywym i gotowym na to, by dać odpowiedź na potrzeby ludzi nam współczesnych. Ten sam Duch rozlewa na wiernych bogactwo charyzmatów, które służą całej wspólnocie ludu Bożego. Oby każdy z nas stale otwierał się na Jego działanie.

        Czytania biblijne pozwalają nam przenieść się w rzeczywistość początków Kościoła, który zrodził się z przebitego na krzyżu boku Jezusa. Pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu Jezusa, na Apostołów trwających wraz z Maryją na modlitwie, zstąpił Duch Święty, udzielając im swoich darów, przede wszystkim zaś udzielając im samego siebie. Języki ognia, które spoczęły na Apostołach, oznaczają misję głoszenia, świadczenia i przepowiadania, którą powierzył im sam Jezus. Ogień symbolizuje również Prawo Boże, potwierdzone i uzupełnione przez Jezusa, ale także Jego samego; Jego osobę, życie, śmierć i zmartwychwstanie.

       Duch Święty jest trzecią Osobą Bożą, jest miłością Ojca do Syna i Syna do Ojca, jest samym Bogiem – Panem, który jako największy dar nam się udziela. Możemy rozpoznać Go po charyzmatach, jakie nam przekazuje. Lista tych darów jest bardzo bogata i wciąż pozostaje otwarta. Duch Święty jest źródłem naszej miłości, komunii i braterskiej wspólnoty między wierzącymi. On sprawia, że więź miłości, do której wezwani są chrześcijanie, staje się widocznym znakiem obecności Boga wśród nas.

     Misja, jaką otrzymują Apostołowie: głoszenie dobrej nowiny o zbawieniu, odpuszczanie grzechów i przywracanie właściwej relacji do Boga, może zaowocować w naszych sercach jedynie pod pewnymi warunkami. Potrzeba przede wszystkim postawy otwarcia, która z naszej strony wyraża się w wyczekiwaniu na Ducha Świętego oraz pragnieniu przyjęcia łaski Bożej. Prośmy, by nasze serca poszerzały się jak najbardziej na przyjęcie miłości Bożej. Bez obecności Ducha Miłości pozostaną one wyjałowione i nędzne w swojej bezradności i niemocy. Prośmy, by Duch Prawdy, Pocieszyciel, ten, który ma nas wszystkiego nauczyć, obmył w nas to, co nie jest święte, by wlał w nas nadzieję, by nas prowadził, by skruszył twarde serca i rozpalał je swoją miłością. „Daj Twoim wierzącym, w Tobie ufającym, siedmiorakie dary. Daj zasługę męstwa, daj wieniec zwycięstwa, daj szczęście bez miary” (Sekwencja).