Uczniom Jezusa przyszła myśl...

Poniedziałek, Św. Teresy od Dzieciątka Jezus, dziewicy i doktora Kościoła (1 października), rok II, Łk 9,46-50

Wtedy przemówił Jan: "Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami".

 

Wiele myśli krąży w naszych głowach, jednak jest jakaś stała prawidłowość, która jest niezmienna od momentu grzechu pierworodnego – zdecydowanie częściej myślimy o tym, jak być bardziej i więcej, jak zaistnieć, często niestety kosztem drugiego... Daleko nam do Bożego myślenia. Boimy się, że nie będziemy zauważeni, boimy się nie być, umierać, zostawić wszystko, by pójść za Jezusowym Słowem. Ta sytuacja najdobitniej pokazuje, co zrobił i robi z nami grzech.

Dlatego tak ważne jest, byśmy codziennie słuchali Słowa, które zawsze mówi nam, że jesteśmy kochani, wyjątkowi i niepowtarzalni w oczach Boga Ojca. To jest pierwsza i podstawowa prawda, która była u początków stworzenia człowieka. Nie muszę się więc porównywać, być ponad drugiego. Mogę więc nie zaistnieć w tym, czy innym środowisku, w tych, czy innych oczach, ważne, że zawsze jestem nieustannie przed Bogiem, który jest kochającym Ojcem.

Oby ta prawda przemieniała nasze myśli...