Ugrać w niebie

Sobota, XIII Tydzień Zwykły, rok I, Mt 9,14-17

Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”.

 

- A ty naprawdę tak bez mięsa w piątek?
- Wiesz, bez mięsa i bez masła, i bez kawy..., o chlebie i wodzie.
- Nie, no; ciebie już całkiem pogięło! Ja bym tak nie mógł. Poza tym to jest wbrew logice.
- Ale ja ci tylko odpowiadam na twoje pytanie, nic poza tym. A już na pewno nie namawiam cię do tej praktyki.

- Albo wiesz co? To może zróbmy zawody – ja w poniedziałek tylko wodę będę pił.
- A w jakiej intencji chciałbyś ofiarować to wyrzeczenie?
- W intencji? Tak dla zdrowia – się wie, a może przy okazji coś tam ugram w niebie.

Zawsze to samo serce nad Ewangelią. Ciągle Duch Św. przypomina o najważniejszej rzeczy: "błogosławieni czystego serca...". Zobaczcie Drodzy, tak naprawdę obojętnie, czego dotyczy zapis na kartach Pisma, zawsze chodzi o jedno: Co masz w sercu? Jaka jest motywacja serca?

Faryzeusze pościli, aby wypełnić Prawo. Całe ich życie polegało na wypełnianiu Prawa. Zapominali o Bogu, skupiając się wyłącznie na przepisach i ich wypełnianiu. Ale przecież bez sensu jest post dla postu lub wyrzeczenia dla zdrowia czy sportu. 

Ci, którzy przeżyją z Panem Jezusem Ogrójec czy Golgotę, nie będą mieli najmniejszych wątpliwości, w jaki sposób i czy w ogóle modlić się i czynić wyrzeczenia. "Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?" Jeśli ktoś nie spotkał Jezusa z Nazaretu, jakże zrozumie, co On uczynił dla nas na Golgocie? Jeśli ktoś nie poczuł miłości Boga Ojca, jakże mógłby ofiarować czy wyrzec się czegokolwiek dla siostry czy brata i w dodatku z radością na twarzy? Jeśli nie spotkałeś żywego Jezusa i nie narodziłeś się na nowo, każde wyrzeczenie będzie dla ciebie niezrozumiałe, bezsensowne i prędzej czy później podejmując post, pękniesz jak stary bukłak. "Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują."

A kiedy spotkałeś Miłość z Nazaretu i dane Ci było pojąć, co uczynił dla Ciebie Twój Bóg – jesteś w stanie oddać życie dla drugiego człowieka; czynić tyle gestów miłosierdzia, że po pewnym czasie już nie pamiętasz, jaki był ostatni i z radością biegniesz ku następnemu. "Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje."

Nasz Pan oddał dla nas swoje życie. Winniśmy być jak On. Najcenniejsze, co miał, oddał za nas, abyśmy mogli żyć. Bo taka jest MIŁOŚĆ.

A ja? Cóż cennego jestem w stanie oddać, aby mój brat miał życie? Co to znaczy oddać życie za brata? Otóż znaczy to odejmować samemu sobie, aby dodać drugiemu człowiekowi. Umierać, ofiarowując cierpienie, przyjemności, wyrzeczenia dla drugiego, aby ten mógł żyć.

Na koniec kilka sentencji na temat postu. Ostatnia od Św. Jana od Krzyża jest dla mnie czymś nieosiągalnym (jak łatwo pościć o chlebie i wodzie):

"Post zanosi nas do Boga. Zapomnijmy o nas samych i patrzmy w górę."
o. Antonello Cadeddu

"Post ostatecznie ma pomagać każdemu z nas w czynieniu z siebie całkowitego daru dla Boga."
Św. Jan Paweł II

"Nie wierzę, aby post wystarczył sam w sobie. Twoje wyrzeczenia będą dla ciebie owocne, jeżeli będziesz hojny dla innych."
Św. Augustyn

"Lepiej jest pokonać swój język niż pościć o chlebie i wodzie."
Św. Jan od Krzyża