Upodobnienie się do Ojca przez Syna

Sobota, I Tydzień Wielkiego Postu, rok II, Mt 5,43-48

... który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

 

Okres Wielkiego Postu to czas nawrócenia, przemiany serca, umysłu ze swoim własnym sposobem myślenia i rozumowania, ale nade wszystko to czas upodabniania się do Syna Bożego. Rozważając Jego relację z Ojcem, w której posłuszeństwo odgrywa najważniejszą rolę, jest po prostu innym imieniem miłości, uczymy się od Niego tych prawdziwie synowskich postaw i uczuć.

Sprawdzianem konsekwencji, systematyczności i istoty tej nauki jest nasze podejście do bliźnich, zwłaszcza tych, którzy nie darzą nas sympatią, wchodzą z nami niejednokrotnie w spór, rażą nas swoją obojętnością albo są wobec nas nastawieni wrogo. To wobec nich potrzeba postawy Ojca, w której miłość realizuje się pomimo tego wszystkiego. Miłość pomimo czegoś, to Chrystusowa zasada, którą dyktuje Serce Boga. W niej jest początek doskonałości, do której jesteśmy jako chrześcijanie, dzieci Boże, nieustannie wzywani, a szczególnie w tym szczególnym momencie zbawienia.