Uważajcie więc, jak słuchacie…

Poniedziałek, Św. męczenników Andrzeja Kim Taegon, prezbitera Pawła Chong Hasang i Towarzyszy (20 września), rok I, Łk 8,16-18

Jezus powiedział do tłumów: «Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma».

 

Umiejętność słuchania to niezwykły dar, jaki otrzymał każdy z nas. Wszyscy wiemy, jak ważne jest to, czego słuchamy. Dzisiaj Jezus przypomina, jak ważny również jest sposób słuchania.

Jak słucham? Czy daję wystarczająco dużo czasu, by usłyszeć, by wysłuchać do końca, by w końcu odnaleźć intencję mówiącego, by zaradzić i wspomóc? Może częściej zdarza mi się słuchać półuchem, pośpiesznie, czekając, kiedy się to już skończy.

Słuchanie wymaga czasu, by usłyszeć. A to oznacza, że wymaga także wyborów: by usłyszeć człowieka i Boga trzeba będzie zrezygnować z wielu innych głosów. Czy jestem na to gotowy(-wa)?