W prawdziwym centrum jest tylko jedno miejsce…

Sobota, XVIII Tydzień Zwykły, rok I, Pwt 6,4-13

 Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach. Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, o której poprzysiągł przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że da tobie miasta wielkie i bogate, których nie budowałeś, domy pełne wszelkich dóbr, których nie zbierałeś, wykopane studnie, których nie kopałeś, winnice i gaje oliwne, których nie sadziłeś, kiedy będziesz jadł i nasycisz się - strzeż się, byś nie zapomniał o Panu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Będziesz się bał Pana, Boga swego, będziesz Mu służył i na Jego imię będziesz przysięgał.

 

 

 

    Uczynić Jezusa centrum całego swojego życia – to podstawowe zadanie każdego chrześcijanina. Chciejmy dziś zapytać siebie, kim dla mnie tak naprawdę jest Jezus Chrystus, jakie miejsce zajmuje w moim życiu? Co tak naprawdę zdecydowało, że jestem w Kościele, że teraz czytam te słowa?

   Zróbmy wszystko, by nasze wybory nie opierały się tylko na tradycji lub nie były konsekwencją decyzji naszych rodziców, ale by rzeczywiście wynikały z pragnienia naszego serca. To tam powinno być zlokalizowane nasze centrum dowodzenia!

   Jeśli słowa „nasz Bóg – Pan jedyny” nie staną się fundamentem naszego życia, to bardzo szybko pojawi się tam inny bożek taki jak: pieniądz, władza, egoizm… Nie pozwólmy na to!