Warto

Sobota, XIV Tydzień Zwykły, rok I, Mt 19,27-29

Dzisiejszy fragment Ewangelii zatytułowany jest "Nagroda za dobrowolne ubóstwo". Dwa inne, bezpośrednio poprzedzające właśnie ten fragment, są zatytułowane  u Mateusza następująco: "Bogaty młodzieniec" i "Niebezpieczeństwo bogactw". Ileż Pan Jezus wykładów udzielił apostołom nt ubóstwa. Ileż porównań, wyjaśnień i chciałoby się powiedzieć, że materialny świat ciągle pcha się w serca uczniów Chrystusa także (a być może z parciem największym w historii) również dziś.

Ubóstwo materialne, duchowe zaleca nasz Nauczyciel, a dziś Piotr, który zadaje pytanie w taki sposób, jakby szykował się na handel z Jezusem: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?" otrzymuje odpowiedź, że: "...stokroć tyle otrzyma i życie wieczne na własność". Materialny świat jednak rządzi się swoimi prawami.

Nasza ludzka natura skłania się do zupełnie innych pragnień. Okazuje się jednak, że bardzo nieliczni porzucają wszystko i idą za Jezusem. I teorie na niewiele się zdadzą w krzyku współczesnego świata: "musisz to mieć, musisz mieć więcej, posiadać x razy tyle co brat, szwagier, sąsiad, znajomy, wspólnik...". Jezus mówi, aby zrzucić balasty z serca. Bo tak, jak trudno wejść na Rysy z 50kg plecakiem, tak trudno wejść do królestwa niebieskiego z materialnym balastem serca. Tak jak łatwo i lekko jest wynurzyć się nurkowi z 18m głębokości po zrzuceniu ołowianego pasa, tak pikować można do nieba, kiedy serce lekkie i bez najmniejszych ludzkich przywiązań i zależności. "Kto może pojąć, niech pojmuje." Naprawdę warto starać się o "życie wieczne na własność".

Inne komentarze Arka