Według stałego porządku

Piątek, XXII Tydzień Zwykły, rok II, Łk 5,33-39

Lecz przyjdzie czas kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli. Opowiedział im też przypowieść: Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego - mówi bowiem: Stare jest lepsze.

 

       To Bóg, Stwórca nieba i ziemi ustalił porządek. To On nakazał, aby po nocy był dzień, po burzy słońce. Z Jego nakazu jest księżyc i są gwiazdy w nocy, a dzień jest świadkiem wędrówki słońca. Wszystko ma swoje miejsce, ma swój cel, bo stały porządek ustalił Pan nieba i ziemi, Pan serc ludzkich. Ten stały porządek odnosi się do wszystkiego, czegokolwiek doświadczamy w naszym codziennym życiu. Na wszystko jest czas i na siew i na zbiory, na radość i na smutek, na życie i na śmierć.

     Ten sam porządek dotyczy nauki Jezusa. Należy szanować to, co było kiedyś, to, co stanowi fundament, historię, przeszłość. Nie wolno lekceważyć tego, co było, na czym wzrastamy. Ileż szkody ponieśli ci, którzy odważyli się na deptanie przeszłości ołtarzy. Nie wolno też iść za samymi nowinkami, nie wolno w samej nowoczesności widzieć jedynej recepty na wszystko.

     Mądrość, roztropność to dary Ducha Świętego, które należy wykorzystywać by wzrastać na drodze życia duchowego, na drodze naśladowania Jezusa, na drodze życia duchem Ewangelii.