Wesele w Kanie

Sobota, Uroczystość Najśw. Maryi Panny Częstochowskiej (26 sierpnia), rok I, J 2,1-11

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Ci więc zanieśli. Gdy zaś starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – a nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory». Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

 

Obecność Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej nie jest przypadkowa. Przez swój udział w imprezie Jezus daje nam odczuć, jak bardzo kocha człowieka. Aby móc doświadczyć tej ogromnej miłości, potrzebujemy tylko jednego: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Posłuszeństwo Jezusowi połączone z pokorą pozwoli Mu działać we mnie, w moim życiu. Wówczas tak naprawdę zobaczę wielkość i potęgę Boga, który jest tak bardzo blisko mnie. W Kanie Galilejskiej Syn Boży objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Dziś i ja pragnę uwierzyć w moc, miłość i obecność Jezusa! „Napełnij swoje serce cierpliwością, pokojem i miłością, a ja je przemienię i w nim zamieszkam” – mówi dziś do mnie sam Chrystus Pan. Panie, niech tak się stanie. Porzucam swoje utarte schematy działania, zrzucam z twarzy maski, pod którymi się ukrywałem, odrywam wzrok od mojego ego i kieruję go na Ciebie. Działaj, Jezu!