Wiara

Środa, bł. Michała Kozala, biskupa i męczennika (14 czerwca), rok I, 2 Kor 3,4-11

Bracia: Jeżeli dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy, to nie dlatego, żebyśmy uważali, iż jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz wiemy, że ta możność nasza jest z Boga. On też sprawił, że mogliśmy stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. Ale jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu blasku jego oblicza, który miał przeminąć, to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha? Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości. Wobec przeogromnej chwały okazało się w ogóle bez chwały to, co miało chwałę tylko częściową. Jeżeli zaś to, co przemijające, było w chwale, daleko więcej cieszy się chwałą to, co trwa.

 

Jeżeli dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy, to (…) wiemy, że ta możność nasza jest z Boga.

Wiara jest zaufaniem Bogu, doświadczeniem, że On jest i działa. Jezus jest tym, który w swojej osobie ukazuje Boga, objawia Jego Osobę i styl działania.

Wiara nie jest własnowolnym działaniem z inicjatywy człowieka, jest odpowiedzią na to, co robi Bóg. To Bóg jest pierwszy w tym działaniu, On inicjuje pewien proces i czeka na reakcje człowieka, którego sam uzdalnia do odpowiedzi. Bóg uzdalnia, ale nie determinuje, nie zmusza, zaprasza, wyposaża w „narzędzia” współdziałania ze Stwórcą.

Ufność Bogu jest Jego darem, ale można go nie przyjąć.