Wierzycie, że mogę to uczynić?

Czwartek, I Tydzień Adwentu, rok I, Mt 9,27-31

Tak, Panie! Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: Według wiary waszej niech wam się stanie! I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie! Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

 

    Czas Adwentu jest szczególną okazją do nasłuchiwania kroków, przechodzącego nieopodal Jezusa. Zamknięte oczy pomagają wytężyć słuch. Kroki stawiane przez Jezusa są bardzo subtelne. On przechodzi czasami zupełnie niedostrzegalnie przez krainę moich codziennych spraw, trudności jak i planów. Czasami muszę usłyszeć głos wołającego człowieka – Jezusie, ulituj się nade mną. A niekiedy zobaczyć tego człowieka dotkniętego boską łaską, aby samemu się zatrzymać i zapytać – czy ja już przeżyłem w swoim życiu takie dotknięcie, które otwiera oczy. Takie przenikające spojrzenie. Czy zatrzymałem się na tak długo, by móc spokojnie spojrzeć w oczy Jezusa?    

      Doświadczywszy  takiego spotkania, nie można milczeć. I choć jest to bardzo intymne przeżycie, to mocno pozostawia w człowieku przemieniający ślad. 

     Jestem od dwunastu lat księdzem. I niedawno uświadomiłem sobie tę prawdę, że pierwsze siedem lat mojego kapłaństwa to były chude lata, a kolejne lata są tłuste. Ich przełom dotyczył takiego wspomnianego spotkania z Jezusem. Owym bogactwem tych kilku ostatnich lat jest dostrzegalne działanie Jezu. Pan pokazuje mi moc kapłaństwa i posługi wypełnianej w Jego Imię. 

    Cały czas słyszę to pytanie: Wierzycie, że mogę to uczynić? I każdego dnia siebie jak i tych, których spotykam, zapraszam do postawienia odpowiedzi wobec Jezusa.

 

Inne komentarze ks. Piotra