Wrażliwość

Niedziela, XXVI Tydzień Zwykły, rok B, Lb 11,25-29

 Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie. Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: Mojżeszu, panie mój, zabroń im! Ale Mojżesz odparł: Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!

 

Prorok to przede wszystkim człowiek nadzwyczajnie wyczulony na zło. Owa wrażliwość proroków wynika z daru, jaki otrzymali: umiejętność współodczuwania z Bogiem, czyli dzielenie Bożych emocji i patrzenia na świat Jego oczami – wyczytałem ostatnio w książce „Prorocy” Abrahama Joshua Heschela.

Bóg daje nam swego Ducha, abyśmy byli prorokami, abyśmy mieli wyczulony wzrok na zło i tego zła unikali. Abyśmy widząc zło, jakie dzieje się pośród nas - nie chowali głowy w piasek, nie szli na kompromisy - ale mówili, że grzech to grzech, zło nazywali po imieniu.

Poproś dziś o Ducha Świętego i o odwagę do bycia prorokiem. „Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!”