Wybrana na Matkę Boga

Piątek, XXVII Tydzień Zwykły, rok II, Łk 11,15-26

Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni.

 

Zanim świat powstał, Ona, Służebnica Pańska została wybrana na Matkę Boga, Matkę Jezusa. Ona jest pośredniczką wszystkich łask. To przez Maryję otrzymaliśmy łaskę największą, Jezusa, naszego Zbawiciela i Odkupiciela. To poprzez Maryję Jezus przyszedł na świat, przez jej pełne wiary i zawierzenia „Tak”.

Niech nasze oczy i serca kierują się ku Maryi, Matce Boga i naszej Matce. Ona, pełna pokory, w posłuszeństwie przyjęła Słowa wypowiedziane przez anioła Gabriela, „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” i od tego momentu Bóg czyni wszystko nowe w Jej życiu, ale i też wszystko nowe w życiu całej ludzkości.

Pójdźmy za przykładem Maryi, przyjmując Boże Słowo do naszego życia, aby stało się w nas ciałem i przyniosło nam zbawienie. Uczmy się od niej posłuszeństwa, pokory i zawierzenia, a ujrzymy cuda w naszym życiu, bo dla Boga nie ma nic niemożliwego.

 

Komentarz dotyczy Wspomnienia Najświętszej Maryi Panny Różańcowej.