Wykonało się

Piątek, Wielki Piątek, rok C, J 18,1-19,42

 Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.

 

WYKONAŁO SIĘ … Jezus umarł, dał swoje życie za mnie, abym ja mógł żyć. Odszedł nasz Pasterz... Jak wielką miłością nas umiłował, aż po śmierć i to śmierć krzyżową. To ja, poprzez mój grzech zasłużyłem na śmierć, na krzyż. Jak strasznym dramatem jest grzech, on nas zabija, odcina od źródła życia, ściąga na nas karę śmierci. Ale Jezus wziął mój grzech na siebie. Wziął całe cierpienie grzechu i jego konsekwencje śmierci na siebie. Krzyż jest sprawiedliwością za grzech i Jezus przyjął ten krzyż, aby na tym krzyżu okazać nam miłosierdzie. Z jego przebitego serca wypłynęła krew i woda, aby obmyć nas i oczyścić z każdego grzechu, i aby w ten sposób wyprowadzić nas  ze śmierci do życia, do życia wiecznego. To w Jego Sercu mamy żródło nowego życia. Na krzyzu Jezus odnowił  naszą komunie z Ojcem, otworzył nam bramy nieba. Poprzez Jezusa  mamy na nowo przystęp do Ojca. W Jego ranach jest nasze uzdrowienie, nasze odkupienie, nasze zbawienie.

Jezu, bądź uwielbiony za tak wielką ofiarę. Dziękuję Ci, że wziąłeś mój grzech na siebie, że mnie wybawiłeś.  Bądź uwielbiony za Twoje otwarte Serce, z którego wytrysnęło źródło miłosierdzia dla mnie biednego grzesznika. Razem z Maryją, którą dałeś mi za Matkę, pragnę stać pod krzyżem,  pragnę patrzeć na Ciebie, pragnę spotkać Twoje pelne miłości spojrzenie... Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego Królestwa...