Wyrzut sumienia

Poniedziałek, XXXIII Tydzień Zwykły, rok II, Ap 1,1-4;2,1-5a

Błogosławiony, który odczytuje i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: „Łaska wam i pokój od tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem. Usłyszałem Pana mówiącego do mnie: Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który dzierży w prawicy swej siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników: "Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to, że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich uznał za kłamców. Ty masz wytrwałość: i zniosłeś wiele dla imienia mego - niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij".

 

Ten tekst zawsze jest dla mnie wyrzutem sumienia. Jest bowiem we mnie tęsknota za tyloma "pierwszymi czynami", może czasem infantylnymi, ale jakże gorliwymi i pełnymi żaru z powodu miłości do Pana. To wszystko zaś zderza się z życiem, z codziennością, z grzechami, lenistwem i w sercu pojawia się pragnienie, by wrócić. By podjąć nawrócenie i pierwsze czyny podjąć. Tego sobie i Wam życzę!