Wzruszająca modlitwa

Wtorek, III Tydzień Wielkiego Postu, rok I, Dn 3,25.34-43

Im to przyrzekłeś rozmnożyć potomstwo jak gwiazdy na niebie i jak piasek nad brzegiem morza. Panie, oto jesteśmy najmniejsi spośród wszystkich narodów. Oto jesteśmy dziś poniżeni na całej ziemi z powodu naszych grzechów. Nie ma obecnie władcy, proroka ani wodza, ani całopalenia, ani ofiar, ani darów pokarmowych, ani kadzielnych. Nie ma gdzie ofiarować Tobie pierwocin i doznać Twego miłosierdzia. Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. Jak całopalenia z baranów i cielców, i z tysięcy tłustych owiec, tak niech będzie dziś nasza ofiara przed Tobą i niech Ci się podoba! Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu. Teraz zaś postępujemy za Tobą z całego serca, odczuwamy lęk przed Tobą i szukamy Twego oblicza. Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia. Wybaw nas przez swe cuda i uczyń swe imię sławne, Panie!

 

     Do głębi wzruszająca jest ta modlitwa Azariasza. Jest świadom, że wokół niego jest naprawdę źle: bo nie dość, że Izraelici zgrzeszyli, to nawet nie ma jak za grzech przeprosić, gdyż jedyne miejsce w świecie, gdzie można to było uczynić, leży w gruzach. Nie ma świątyni, nie ma ołtarza, nie ma kapłana, który ofiarę przebłagania mógłby złożyć, nie ma zatem ofiar. Nie ma przebaczenia i miłosierdzia w związku z tym.

     Ale Azariasz zna jeszcze jeden ołtarz, na którym zawsze można złożyć ofiarę przebłagania i doznać Bożego miłosierdzia. Jak Bóg widzi ten ołtarz i widzi ofiarę na nim złożoną, to od razu wylewa na niego zdroje swojego miłosierdzia.

   Ołtarz, pokornego, uniżonego serca – ofiara na nim złożona zawsze znajduje Boże upodobanie.  Kiedy Azariasz składa ofiarę uniżenia i skruchy na ołtarzu swojego serca, wtedy spełnia się obietnica zapisana w jego imieniu, które oznacza: „Jahwe wspomógł”. Bóg wspomaga, kiedy widzi pokorne, uniżone serce. 

 

Inne komentarze ks. Krzysztofa