XII Kapituła Prowincjalna, dzień 5
Z historii.... ks. Józef Gaweł SCJ, były prowincjał i wieloletni mistrz nowicjatu
WIZYTA BISKUPA I DYREKTORIUM
Na piątek zaplanowano prezentację zmian niektórych zapisów w Dyrektorium Prowincjalnym. Poprawki przygotowane wspólnie z ks. prof. Józefem Wroceńskim zrelacjonował ks. dr Marek Stokłosa, adiunkt w Katedrze Prawa o Sakramentach na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i wykładowca prawa kanonicznego w WSM Księży Sercanów w Stadnikach. Następnie głosowano nad modyfikacjami niektórych numerów Dyrektorium.
W tym dniu z ojcami kapitulnymi pożegnał się radny generalny z Rzymu, ks. John van den Hengel, który udał się na uroczystości do Holandii, upamiętniające sercańskich męczenników z Konga. - Byłem tutaj, by wypełnić funkcję służebną wobec waszej prowincji. Gratuluję dobrego zorganizowania Kapituły i mam nadzieję, że przyniesie jak najlepsze owoce dla rozwoju prowincji” – powiedział gość z Rzymu, dziękując za przeżycie cudownych dni w Krakowie. Słowa wdzięczności za braterską obecność i za wszelką życzliwość wobec prowincji polskiej wyraził prowincjał ks. Artur Sanecki, przekazując również pozdrowienia dla Generała i Zarządu Zgromadzenia.
Podczas dalszej dyskusji dużo uwagi poświęcono kryteriom wyboru delegatów do Kapituły. – Nie ma idealnego systemu wyborczego. Zawsze będzie jakaś krytyka sposobu wyboru – zauważył ks. Stokłosa, podkreślając, że Kapituła ma reprezentować całość prowincji.
Na popołudniowej sesji rozpatrywano kolejne punkty Dyrektorium i wniesione pod obrady postulaty, m.in. dyrektora misji krajowych, dotyczące prowadzonej działalności misyjnej. Prowincjał pogratulował także ks. prof. Władysławowi Majkowskiemu objęcia funkcji rektora Akademii Polonijnej w Częstochowie.
Podczas prac w grupach, a potem na sesji w sali konferencyjnej mówiono o zaangażowaniu społecznym sercanów w parafiach i wspólnotach, współpracy z innymi jednostkami w Europie oraz o misjach „ad gentes”.
Uczestnicy Kapituły mieli okazję zobaczyć funkcjonujący już „Biały dom”, dawną siedzibę kurii prowincjalnej, której pomieszczenia zostały zaadoptowane na niewielki Hostel. W budynku mieszka też kilka rodzin.