Z góry widać lepiej

Piątek, Św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła (24 stycznia), rok I, Mk 3,13-1

Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

 

Wszyscy wiemy, że z góry lepiej widać. Gdy wyruszamy w góry, ponosimy trud, ale to, co później nas czeka, jest zadziwiające. Jezus też dziś wychodzi na górę. Czy nie mógł na drodze, którą szli powołać Apostołów? On wiedział, że ta decyzja będzie bardzo ważna. On chciał z góry zobaczyć cały ten tłum, który szedł za Nim, by mógł przekazać im to, co dał Mu Ojciec. Z góry ustanawia Dwunastu, by byli razem, by się wspierali. Od teraz będą Jego oczami, rękami i pójdą z Nim, by nauczać, uzdrawiać, dawać przebaczenie, podnosić z grzechu, szukać wiary wśród ludu. Każdego z nas kiedyś powołał sam Jezus, czy to na chrzcie – po imieniu, czy to w czasie modlitwy, czy to w trakcie Eucharystii, a może w momencie przebaczenia.

Czy zatem idę za Nim? Czy umiem przebaczyć? Czy umiem kochać bliźniego? Jezus dziś chce mnie wysłać na głoszenie nauki o Nim – czy jestem już gotów?