Z Lwowa #7 – Z bezsilności ku opanowaniu

Katedra lwowska 25 marca 2022 r. Nabożeństwo pokutne przygotowujące do aktu zawierzenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. W prezbiterium rozwieszony ekran. Jesteśmy w łączności. Watykan – Lwów. 

Papież wypowiada słowa, które docierają do mnie tak naprawdę dopiero po kilku godzinach: „W tych dniach do naszych domów wciąż docierają wiadomości i obrazy śmierci, podczas gdy bomby niszczą domy tak wielu naszych bezbronnych braci i sióstr z Ukrainy. Okrutna wojna, która dotknęła jakże wielu i sprawia, że wszyscy cierpią, wywołuje u wszystkich strach i przerażenie. Mamy poczucie bezsilności i niewystarczalności. Trzeba, by nam powiedziano: „nie lękaj się”. Ale ludzkie uspokojenia nie wystarczają, potrzebujemy obecności Boga, pewności Bożego przebaczenia, jedynego, które usuwa zło, łagodzi urazę, przywraca pokój w sercu. Powróćmy do Boga, powróćmy do Jego przebaczenia”.

Stoję na podwórzu naszego lwowskiego klasztoru. W pewnym momencie nad moją głową przelatują pędzące rakiety. Są już dość nisko, więc nie sposób ich nie zauważyć. Chwilę po tym słyszę odgłos wybuchu i na horyzoncie pojawiają się kłęby dymu. W szybkim tempie przestaję być obserwatorem dramatu, a staję się jego uczestnikiem. Zaczynam wypełniać się lękiem i bezsilnością. 

Ludzie do ciebie dzwonią. Ty dzwonisz do nich. Ktoś wysyła ci zdjęcia z kłębami dymu. Ty robisz to samo. Każdy na swój sposób próbuje coś opowiedzieć. Ty sam także próbujesz coś opowiedzieć. Im dłużej to opowiadasz, tym jeszcze bardziej czujesz się tym zmęczony. Ludzkie słowa tutaj się kończą. Nie wystarczają, aby zaspokoić to, co jest w tobie. 

Powracają do mnie zdania usłyszane w katedrze: potrzebujemy obecności Boga, który usuwa zło, łagodzi urazę i przywraca pokój serca. 

Jest noc. Może raz jeszcze zawyją syreny. W naszej kaplicy wpatruję się w Tego, który przywraca pokój sercu. Święty Paweł w Liście do Koryntian pisze, że Bóg zlecił nam posługę jednania (2 Kor 5, 18).

W trakcie wojny jest to najtrudniejsza posługa. Przekonuję się o tym po kilku uderzeniach rakiety. Czasem dużo łatwiej jest mówić o skuteczności kamizelek kuloodpornych czy schronów przeciwlotniczych. 

Jeżeli ktoś pozostaje w Chrystusie, staje się nowym stworzeniem (2 Kor 5, 17) – powracają słowa Pawła Apostoła. Tylko Chrystus wyrwać cię może z poczucia bezsilności i niewystarczalności wywołanego wojną. 

Potrzebujemy Bożego przebaczenia. Jeśli poczujesz, że Bóg ci wybaczył, odejdzie lęk i poczucie bezsilności. Agresor być może jeszcze przez pewien czas będzie panował nad twoim ciałem, ale przestanie panować nad twoim wnętrzem. 

***
ks. Mariusz Krawiec, paulista. Urodził się we Wrocławiu. Od 7 lat pracuje we Lwowie.

foto ks. Mariusz Krawiec SSP