Z Niebem i dla Nieba

Czwartek, Uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada), rok B, Mt 5,1-12a

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie".

 

1. Wbrew niebu…
Zdumiewa mnie fakt, że tak wielu dziennikarzy, którzy przecież są ochrzczeni, nagle staje po stronie tych, którzy z sakramentów kpią i czynią siebie sędziami we wszystkim, co związane z kształtowaniem się ruchów i poglądów społecznych. Dlaczego tak jest? Myślę, że głównym tego powodem jest utracona wiara, taka zdrowa i nieznosząca dziwnych opowieści. Czy nie jest bowiem wbrew niebu owa kampania w dużych miastach, jakoby Boga nie było? Czy nie jest wbrew Niebieskiemu Jeruzalem, ogłoszona przez satanistów akcja na Facebooku palenia kościołów. W Hiszpanii po takich nawoływaniach palono kościoły i mordowano księży. Nie trzeba wyszukiwać czegoś „extra”, wystarczy spojrzeć wokół, włączyć telewizor, czy posłuchać, co mają do powiedzenia tzw. celebryci.

2. Z niebem…
A tymczasem w niebie Pan przygotował nam wiele miejsc, które po tułaczce życia będziemy mogli zapełnić. W polskiej tradycji te dwa dni z początku listopada stają się dla nas szansą, by temu światu, który żyje wbrew Ewangelii, przekazać Dobrą Nowinę o zbawieniu. Nie bójmy się podjąć tę ewangelizację „małych kroków”. I tak, 1 listopada, stając wobec świętych i aniołów, śpiewajmy z nimi dla Baranka. Wcześniej czy później trafimy przed tron Pana, a On wtedy zapyta nas o to życie. Już dzisiaj warto sobie uświadomić, co robić, by to życie nasze nie było wbrew Ewangelii i wbrew niebu, ale stało się gwarantem naszego życia wiecznego. W ten pierwszy dzień listopada błogosławimy Boga za dar tylu świętych.

Przy tej okazji odnówmy w sobie pragnienie życia w świętości, jak także odnówmy relację ze świętymi, z naszymi patronami od chrztu i bierzmowania oraz z naszym Aniołem Stróżem. Bardzo szybko dostrzeżemy, że z niebem idzie nam o wiele lepiej to życie.

3. Dla nieba…
Pozostaje jeszcze pytanie o tych, którzy oczekują na oglądanie Pana twarzą w twarz, ale jeszcze ze względu na odbywanie kary za grzechy nie mogą wejść do nieba i cierpią w czyśćcu. Kościół od wieków wierzy głęboko, że my możemy im pomóc w tym cierpieniu i w tej drodze do nieba! Jak? Otóż nie wystarczy zapalona świeczka, czy położone na grobie kwiaty. Wszystko to bowiem musi być jedynie symbolem zanoszonej do Boga modlitwy za zmarłych, a nie same w sobie niczym przedmioty magiczne, świecą się i spalają. Bóg bowiem w serce każdego człowieka „wkłada” poprzez natchnienia Ducha Św. owo pragnienie modlitwy. Jeśli na to zaproszenie odpowiemy pozytywnie, wtedy stajemy się „bogatsi” o tę łaskę daną nam z nieba, a bogaci w Miłosierdzie od Pana możemy się nim dzielić z innymi. Przez to oczywiście uświęcamy nasze serca.

Potrzeba więc jakiegoś spokoju w tym wszystkim, by nie walczyć z niebem, by otworzyć się na obecność Świętych, klękając przed tronem Baranka. Na koniec zaś zróbmy wszystko, by tym, którzy jeszcze cierpią, przyjść z darem modlitwy i ulgi dla ich czyśćcowego pokutowania.