Z posłania Jezusa rodzi się Kościół - Homilia

Niedziela, Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok A, Mt 28,16-20)

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

 

Nasze wyobrażenia
       Możemy sobie różnie wyobrażać sposób, w jaki Pan Jezus wstąpił do nieba: być może tak, jak stało się to z prorokiem Eliaszem: zjawił się ognisty powóz wraz z ognistymi rumakami, zabrał Eliasza i ten pośród wichru wstąpił do nieba (por. 2 Krl 2,11). Jednakże teksty Nowego Testamentu są bardzo powściągliwe w opisie tego wydarzenia. Jak odnotuje chociażby św. Łukasz: „Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu” (Dz 1,9). Widać nie to było najważniejsze do odnotowania.

Testament Jezusa
      Akcent przekazu biblijnego jest położony na ostatnich słowach Jezusa, na Jego swoistym testamencie. Najdobitniej jego treść przekazuje św. Mateusz w uroczystej proklamacji Jezusa: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. (Mt 28,18-20). W tych kilku zdaniach zawarte jest całe bogactwo treści.

Władza Jezusa
       Jezus odwołuje się najpierw do swojej boskiej władzy. Nie zapominajmy, że władza dla Chrystusa znaczy coś zupełnie innego, niż dla przeciętnego śmiertelnika. Bóg okazał swoją wszechmoc przez uniżenie krzyża; wywyższony na tym krzyżu przyciąga wszystkich do siebie. Zanim się to stanie, umywa uczniom nogi, staje się jak ten, który służy, bo nie przyszedł, aby jemu służono, ale by służyć i dać swoje życie na okup za wielu; ma prawo do ludzkich serc i dusz, bo oddał za nie swoje życie, nabył je za cenę własnej krwi.

Posłanie
       Wreszcie sama istota rzeczy: mocą tej władzy Jezus posyła uczniów na świat – mają nauczać tego, co On im przekazał przez ostatnie kilka lat, mają udzielać sakramentów. Tak jak kiedyś poprosił uczniów, aby nakarmili głodny tłum: „Wy dajcie im jeść!” (Mt 14,16), tak teraz uczniom każe nauczać, udzielać zbawczej łaski w sakramentalnych znakach. Jezus wprawdzie odchodzi z tego świata, kończy się Jego obecność na sposób ludzki, cielesny, ale Jego misja się nie kończy. Właściwie dopiero nabiera nowej dynamiki. Z tego posłania Jezusa rodzi się młody Kościół – wspólnota, która żyje Chrystusowym Słowem i Jego eucharystycznym Ciałem, a równocześnie posiada w sobie potencjał głoszenia tego Słowa i przekazywania nowego życia aż po krańce świata. Niezwykły fenomen! Bez pieniędzy, bez armii, bez środków przymusu grupa kilkunastu prostych rybaków wybranych przez Jezusa na świadków Jego życia i zmartwychwstania w niedługim czasie zawojuje ówczesny świat.

My też jesteśmy posłani
      A co z moim chrześcijaństwem? Jeśli dziś Chrystus mówi do mnie: idź i ty, i nauczaj, dawaj świadectwo, pokaż, że jesteś moim uczniem – czy czuję w sobie to wewnętrzne przynaglenie, ten powiew Ducha, który nie pozwala mi ewangelicznej radości i entuzjazmu zatrzymać tylko dla siebie? Jeśli brak mi tego wewnętrznego zapału, to trzeba wrócić do wieczernika i modlić się o dar Ducha Świętego, o odnowienie Jego namaszczenia, o nową świeżość Ewangelii. Za tydzień uroczystość Zesłania Ducha Świętego – niech oczekiwanie na ten dzień będzie naznaczone czuwaniem i prośbą: przyjdź Duchu Święty!